Ukraina: Separatyści rozpoczęli referendum
Dodano:
Jak donoszą ukraińskie media separatyści rozpoczęli referendum o odłączenie Donbasu od Ukrainy. Na razie "głosowanie" odbywa się tylko w jednej ze szkół Mariupola, ale miejscowe władze uprzedzają, że uzbrojeni mężczyźni chcą do jutra zająć 80 szkół w Doniecku, aby przeprowadzić tam nielegalne referendum.
Separatyści zaplanowali swoje referendum na niedzielę 11 maja. Jednak w Mariupolu, jak twierdzą, postanowili wcześniej zacząć głosowanie w związku z zaostrzeniem się sytuacji. O tym poinformował samozwańczy przewodniczący tzw komisji wyborczej "Donieckie republiki ludowej" Roman Liagin - podaje lb.ua.
Separatyści twierdzą, że sponsorzy ofiarowali 20 tys. hrywien na przeprowadzenie referendum.
Wcześniej Doniecka rada obwodowa informowała, że terroryści chcą zając 80 szkół we wszystkich dzielnicach Doniecka, żeby zabezpieczyć sobie miejsce do przeprowadzenia referendum, na którym chcą wynieść pytanie o odłączenie od Ukrainy Ługańskiego i Donieckiego obwodów.
Kilka dni temu prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się do separatystów na wschodzie Ukrainy, żeby powstrzymali się z przeprowadzeniem referendum. Zdaniem analityków w ten sposób zdjął z siebie odpowiedzialność.
Tymczasem sami separatyści powiedzieli, że nie zaprzestaną swoich działań, ponieważ "miejscowa ludność od nich tego żąda". Również twierdzili, że współpracują z donieckimi władzami, a milicja pomaga w przygotowaniach.
Lagin oświadczył, że jeśli uczestnicy referendum opowiedzą się za niepodległością Donieckiej Republiki Ludowej, nie będzie to oznaczało, że natychmiast wyjdzie ona ze składu Ukrainy. Separatyści nie mają także zamiaru przeprowadzać zapowiadanego wcześniej referendum w sprawie przyłączenia Donbasu do Rosji.
lb.ua, Polskie Radio, tk
Separatyści twierdzą, że sponsorzy ofiarowali 20 tys. hrywien na przeprowadzenie referendum.
Wcześniej Doniecka rada obwodowa informowała, że terroryści chcą zając 80 szkół we wszystkich dzielnicach Doniecka, żeby zabezpieczyć sobie miejsce do przeprowadzenia referendum, na którym chcą wynieść pytanie o odłączenie od Ukrainy Ługańskiego i Donieckiego obwodów.
Kilka dni temu prezydent Rosji Władimir Putin zwrócił się do separatystów na wschodzie Ukrainy, żeby powstrzymali się z przeprowadzeniem referendum. Zdaniem analityków w ten sposób zdjął z siebie odpowiedzialność.
Tymczasem sami separatyści powiedzieli, że nie zaprzestaną swoich działań, ponieważ "miejscowa ludność od nich tego żąda". Również twierdzili, że współpracują z donieckimi władzami, a milicja pomaga w przygotowaniach.
Lagin oświadczył, że jeśli uczestnicy referendum opowiedzą się za niepodległością Donieckiej Republiki Ludowej, nie będzie to oznaczało, że natychmiast wyjdzie ona ze składu Ukrainy. Separatyści nie mają także zamiaru przeprowadzać zapowiadanego wcześniej referendum w sprawie przyłączenia Donbasu do Rosji.
lb.ua, Polskie Radio, tk