Jutro wyroki ws. zakłócenia wykładu prof. Baumana. "Zapraszamy na kolejną odsłonę teatru absurdu"
Dodano:
23 oskarżonych narodowców, którzy rok temu zakłócili wykład prof. Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim, usłyszy w poniedziałek wyrok. Ich koledzy już zapowiedzieli, że zjawią się przed sądem, "żeby ich wesprzeć" - informuje TVN24.
Rok temu grupa narodowców przyszła na wykład filozofa prof. Zygmunta Baumana. Wykrzykiwali "Precz z komuną", "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę". Jutro 23 osoby, które brały udział w zakłócaniu wykładu usłyszą wyroki. Oskarżonym narodowcom grozi kara aresztu, więzienia lub grzywny.
- Odpowiedzą za buczenie, gwizdanie i wykrzykiwanie różnych haseł. Właśnie w ten sposób zakłócili ład i porządek publiczny - powiedzieli pracownicy sądu rejonowego we Wrocławiu.
- Zapraszamy na kolejną odsłonę teatru absurdu - powiedział Paweł Naskręt z Narodowego Odrodzenia Polski. - Tak, jak byliśmy wesprzeć obwinionych o wykroczenie podczas pierwszej rozprawy, tak i będziemy podczas ogłaszania wyroku - zapowiedział.
"Obowiązek obywatelski"
Sprawa narodowców ruszyła zaledwie dwa miesiące temu. Wcześniej podczas przesłuchania, oskarżeni zeznali, że protest na wykładzie nie był ich zdaniem chuligańskim wybrykiem, ale obywatelskim obowiązkiem.
- Musiałem wyrazić swoje oburzenie wobec zapraszania do Wrocławia stalinowskiego zbrodniarza - tak o prof. Baumanie powiedział jeden z obwinionych - To obywatelski obowiązek, a nie chuligański wybryk - dodał.
Żaden z dwudziestu trzech oskarżonych nie przyznał się do winy.
W sprawie zeznawał również prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Nic nie usprawiedliwia chamstwa nacjonalistycznego. Z hołotą i chuliganami trzeba uporać się całkowicie jednoznacznie. Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty we Wrocławiu – mówił Dutkiewicz.
TVN24, tk
- Odpowiedzą za buczenie, gwizdanie i wykrzykiwanie różnych haseł. Właśnie w ten sposób zakłócili ład i porządek publiczny - powiedzieli pracownicy sądu rejonowego we Wrocławiu.
- Zapraszamy na kolejną odsłonę teatru absurdu - powiedział Paweł Naskręt z Narodowego Odrodzenia Polski. - Tak, jak byliśmy wesprzeć obwinionych o wykroczenie podczas pierwszej rozprawy, tak i będziemy podczas ogłaszania wyroku - zapowiedział.
"Obowiązek obywatelski"
Sprawa narodowców ruszyła zaledwie dwa miesiące temu. Wcześniej podczas przesłuchania, oskarżeni zeznali, że protest na wykładzie nie był ich zdaniem chuligańskim wybrykiem, ale obywatelskim obowiązkiem.
- Musiałem wyrazić swoje oburzenie wobec zapraszania do Wrocławia stalinowskiego zbrodniarza - tak o prof. Baumanie powiedział jeden z obwinionych - To obywatelski obowiązek, a nie chuligański wybryk - dodał.
Żaden z dwudziestu trzech oskarżonych nie przyznał się do winy.
W sprawie zeznawał również prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. – Nic nie usprawiedliwia chamstwa nacjonalistycznego. Z hołotą i chuliganami trzeba uporać się całkowicie jednoznacznie. Nie będę tolerował nacjonalistycznej hołoty we Wrocławiu – mówił Dutkiewicz.
TVN24, tk