Zawieszenie broni w Libii zerwane. Armia przeciwko rządowi
Dodano:
"My, członkowie armii i rewolucjoniści, ogłaszamy zawieszenie Powszechnego Kongresu Narodowego" - jednoizbowy parlament Libii, główny organ władzy ustawodawczej w tym kraju, został wezwany do wstrzymania prac. Oświadczenie tej treści wygłosił w niedzielny wieczór pułkownik Mochtar Fernana, reprezentujące zbuntowane siły libijskie w telewizji Al-Ahrar.
Generał Chalifa Haftar, dowodzący rebelianckiej Libijskiej Armii Narodowej, odrzucił niedawny wybór Ahmeda Majtika na premiera Libii. Oświadczenie generała zostało wygłoszone po ataku na parlament. Ponadto ostrzelano bazę wojskową kontrolowaną przez "państwową bojówkę", czyli oddział paramilitarny, który popiera nieislamistyczne partie i działa za przyzwoleniem rządu.
Pułkownik Fernan dodał, że grupa w armii wierna generałowi Haftarowi wyznaczyła 60-osobowe zgromadzenie, aby przejęło rolę parlamentu. Nie ujawnił jeszcze szczegółów. Chalifa Haftar brał udział w powstaniu przeciwko Muammarowi Kadafiemu, ale nie uznaje on obecnych władz.
USA w odpowiedzi na pogłębiający się kryzys w Libii przerzucają siły z hiszpańskiej bazy Ejercito del Aire na Sycylię, do bazy Sigonella. Chodzi głównie o zagrożenie terrorystyczne wobec Amerykanów w Afryce Północnej, a Sigonella to baza położona bardzo blisko libijskiego wybrzeża.
Po zakończeniu wojny domowej, kraj pogrąża się w przemocy i destabilizacji. Militarystyczne grupy, które w okresie wojny walczyły przeciwko Kadafiemu, teraz odmawiają złożenia broni, a lokalne milicje kontrolują tereny bogate w ropę. Do listy ofiar w tym roku dołączył wiceminister przemysłu Hassan al Drouhin, a wcześniej - wiceszef wywiadu.
DK, Rzeczpospolita
Pułkownik Fernan dodał, że grupa w armii wierna generałowi Haftarowi wyznaczyła 60-osobowe zgromadzenie, aby przejęło rolę parlamentu. Nie ujawnił jeszcze szczegółów. Chalifa Haftar brał udział w powstaniu przeciwko Muammarowi Kadafiemu, ale nie uznaje on obecnych władz.
USA w odpowiedzi na pogłębiający się kryzys w Libii przerzucają siły z hiszpańskiej bazy Ejercito del Aire na Sycylię, do bazy Sigonella. Chodzi głównie o zagrożenie terrorystyczne wobec Amerykanów w Afryce Północnej, a Sigonella to baza położona bardzo blisko libijskiego wybrzeża.
Po zakończeniu wojny domowej, kraj pogrąża się w przemocy i destabilizacji. Militarystyczne grupy, które w okresie wojny walczyły przeciwko Kadafiemu, teraz odmawiają złożenia broni, a lokalne milicje kontrolują tereny bogate w ropę. Do listy ofiar w tym roku dołączył wiceminister przemysłu Hassan al Drouhin, a wcześniej - wiceszef wywiadu.
DK, Rzeczpospolita