Wjechał w słup z kamerą, a potem go ukradł
Dodano:
19-letni kierowca pickupa najpierw uderzył w słup z kamerą rejestrującą ruch na skrzyżowaniu, a potem go... ukradł. Gdy zatrzymali go policjanci, tłumaczył, że spieszył się do pracy.
Jeden ze świadków postanowił pojechać za sprawcą nietypowej kradzieży. Okazało się, że 19-latek zaparkował w odległości kilku przecznic. Zapewne nie mógł jechać dalej - złamany dwumetrowy słup wylądował w skrzyni jego pickupa. Świadek uwiecznił na zdjęciach, jak mężczyzna usiłuje pozbyć się kłopotliwego i ciężkiego ładunku. - To mu utkwi w pamięci. Po prostu będzie miał nauczkę, którą zapamięta do końca życia - skomentował Jake Lee, pracujący nieopodal skrzyżowania mężczyzna.
CNN Newsource/x-news
CNN Newsource/x-news