Sikorski: Jeśli Rosja zacznie zagrażać światu, pierwsi w to uwierzymy
Dodano:
- Polska może być przykładem zarówno dla Zachodu, jak i dla Wschodu - powiedział minister Radosław Sikorski w wywiadzie dla radiostacji „Echo Moskwy”.
Sikorski podkreślił sukces Polaków w walce z komunizmem. - Dla Polaków upadek komunizmu oznaczał jednocześnie suwerenność naszego kraju oraz wolność narodową - powiedział minister, zaznaczając rolę "Solidarności" w procesie odzyskiwania wolności.
Porównując przemiany w Polsce i w Rosji minister zauważył, że władze komunistyczne rządziły w Polsce krócej niż na terytorium ZSRR i sposób jego wprowadzenia nie był na tyle radykalny, rola Kościoła była znaczenie większa i był on mniej spenetrowany przez służby specjalne, pozostało prywatne rolnictwo, a władzom nie udało się w pełni zniszczyć "Solidarności".
- Dla Rosjan zaś rozpad ZSRR oznaczał upadek imperium i geograficznej bliskości z zachodem - dodał.
Minister skomentował również rangę aktualnych wydarzeń na Ukrainie. - Jest to bardzo niebezpieczny precedens, ponieważ pierwszy raz od momentu zakończenia drugiej wojny światowej jedno państwo odebrało siłą część terytorium drugiego państwa, naruszając przy tym szereg międzynarodowych porozumień. A Polska, jako ofiara podobnych wydarzeń, nie może się na to zgodzić - zaznaczył Sikorski.
- Nasz rząd włożył wiele wysiłku w to, aby poprawić stosunki z Rosją i w ostatnich latach możemy zaobserwować pozytywne skutki tej współpracy. Oczywiście niepokoją nas w Rosji ograniczenia wolności obywatelskiej i wolności słowa – powiedział Sikorski. - Jeśli Rosja zacznie zagrażać światu, będziemy pierwszymi, którzy w to uwierzą. Jeżeli Rosja będzie gotowa do współpracy, będziemy pierwszymi, którzy zechcą z nią współpracować - dodał.
Minister Radosław Sikorski zwrócił jednocześnie uwagę na dobre stosunki z nowym prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko, nazywając go „odpowiedzialnym partnerem, któremu blisko do zachodnich standardów” i wyraził nadzieję na gotowość Rosji do dialogu z Ukrainą.
msz.gov.pl
Porównując przemiany w Polsce i w Rosji minister zauważył, że władze komunistyczne rządziły w Polsce krócej niż na terytorium ZSRR i sposób jego wprowadzenia nie był na tyle radykalny, rola Kościoła była znaczenie większa i był on mniej spenetrowany przez służby specjalne, pozostało prywatne rolnictwo, a władzom nie udało się w pełni zniszczyć "Solidarności".
- Dla Rosjan zaś rozpad ZSRR oznaczał upadek imperium i geograficznej bliskości z zachodem - dodał.
Minister skomentował również rangę aktualnych wydarzeń na Ukrainie. - Jest to bardzo niebezpieczny precedens, ponieważ pierwszy raz od momentu zakończenia drugiej wojny światowej jedno państwo odebrało siłą część terytorium drugiego państwa, naruszając przy tym szereg międzynarodowych porozumień. A Polska, jako ofiara podobnych wydarzeń, nie może się na to zgodzić - zaznaczył Sikorski.
- Nasz rząd włożył wiele wysiłku w to, aby poprawić stosunki z Rosją i w ostatnich latach możemy zaobserwować pozytywne skutki tej współpracy. Oczywiście niepokoją nas w Rosji ograniczenia wolności obywatelskiej i wolności słowa – powiedział Sikorski. - Jeśli Rosja zacznie zagrażać światu, będziemy pierwszymi, którzy w to uwierzą. Jeżeli Rosja będzie gotowa do współpracy, będziemy pierwszymi, którzy zechcą z nią współpracować - dodał.
Minister Radosław Sikorski zwrócił jednocześnie uwagę na dobre stosunki z nowym prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenko, nazywając go „odpowiedzialnym partnerem, któremu blisko do zachodnich standardów” i wyraził nadzieję na gotowość Rosji do dialogu z Ukrainą.
msz.gov.pl