Dezintegracja PO? "To partia-kartel. Tusk znów będzie się musiał wykazać"
Dodano:
Jak wynika z dzisiejszych doniesień z Bydgoszczy, tamtejsze struktury Platformy Obywatelskiej mogą stracić ok. połowy swoich członków. W ten sposób chcą wyrazić sprzeciw wobec „dyktatorskich rządów” Pawła Olszewskiego. Z kolei na szczeblu Sejmu może lada dzień dojść do wyrzucenia z partii tych posłów, którzy „uratowali” byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego podczas wtorkowego głosowania nad uchyleniem jego immunitetu. W rozmowie z „Wprost” profesor Uniwersytetu Warszawskiego Wawrzyniec Konarski skomentował aktualną sytuację w PO i ocenił, czy ugrupowaniu Donalda Tuska grozi efekt domina.
– Platforma to partia-kartel, jest to taki rodzaj ugrupowania, który dość znaczącą czerpie z zasobów państwowych i w związku z tym się dezideologizuje – zaczął profesor. – Dlatego kluczową kwestią dla takiej partii jest utrzymanie władzy dla samego jej sprawowania. W takiej sytuacji ranga lidera znacząco rośnie, ponieważ to na nim spoczywa rola rozgrywania interesów ugrupowania. W PO taką funkcję pełni Tusk, który jednocześnie inicjuje wszelkie działania i jest spoiwem partii – kontynuował.
Zdaniem Konarskiego to, czy uda się zapobiec dezintegracji Platformy po niesubordynacji związanej z głosowaniem nad immunitetem dla Kamińskiego, jest w rękach szefa rządu. – Umiejętności Tuska znów będą wystawione na próbę. Dotychczas udawało mu się ratować swoją partię przed politycznymi zagrożeniami, jak również skutecznie pacyfikować wszelkich potencjalnych rywali, którzy mogliby uzyskać większe wpływy w partii, a w przyszłości być może mogli pozbawić go przywództwa – dodał.
Profesor zauważył jednak, że to, co wydarzyło się w ostatnich dniach w PO jest „dowodem na znaczącą nielojalność wobec Tuska, którą wykazali istotni posłowie tej partii”. Tym bardziej, że wszyscy zdawali sobie sprawę, jakie oczekiwania względem tego głosowania ma premier. Zdaniem Konarskiego kryzys w PO można jeszcze zażegnać, jednakże partia ta potrzebuje „spektakularnego sukcesu”, a za taki profesor uważa wybory samorządowe. Jeśli Platforma odpowiednio się do nich nie przygotuje, wówczas kryzys może się pogłębić. Sytuację może dodatkowo skomplikować wyrzucenie z partii posłów głosujących przeciw uchyleniu immunitetu Kamińskiemu, ponieważ mogą to wykorzystać Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin.
– Konflikty w strukturach terenowych na pewno będą mieć wpływ na sytuację w PO, ale wszystko zależy od tego, w jaki sposób odniesie się do nich Tusk – ciągnął profesor. – Jeśli uzna, że warto poświęcić Olszewskiego z uwagi na to, że powstaje front w bydgoskich strukturach, to nie zawaha się. Pytanie brzmi czy struktury, które buntują się przeciwko Olszewskiemu, będą w stanie wyłonić takiego przywódcę, który będzie do przyjęcia dla samego Tuska – podsumował Konarski.
Zdaniem Konarskiego to, czy uda się zapobiec dezintegracji Platformy po niesubordynacji związanej z głosowaniem nad immunitetem dla Kamińskiego, jest w rękach szefa rządu. – Umiejętności Tuska znów będą wystawione na próbę. Dotychczas udawało mu się ratować swoją partię przed politycznymi zagrożeniami, jak również skutecznie pacyfikować wszelkich potencjalnych rywali, którzy mogliby uzyskać większe wpływy w partii, a w przyszłości być może mogli pozbawić go przywództwa – dodał.
Profesor zauważył jednak, że to, co wydarzyło się w ostatnich dniach w PO jest „dowodem na znaczącą nielojalność wobec Tuska, którą wykazali istotni posłowie tej partii”. Tym bardziej, że wszyscy zdawali sobie sprawę, jakie oczekiwania względem tego głosowania ma premier. Zdaniem Konarskiego kryzys w PO można jeszcze zażegnać, jednakże partia ta potrzebuje „spektakularnego sukcesu”, a za taki profesor uważa wybory samorządowe. Jeśli Platforma odpowiednio się do nich nie przygotuje, wówczas kryzys może się pogłębić. Sytuację może dodatkowo skomplikować wyrzucenie z partii posłów głosujących przeciw uchyleniu immunitetu Kamińskiemu, ponieważ mogą to wykorzystać Jarosław Kaczyński oraz Jarosław Gowin.
– Konflikty w strukturach terenowych na pewno będą mieć wpływ na sytuację w PO, ale wszystko zależy od tego, w jaki sposób odniesie się do nich Tusk – ciągnął profesor. – Jeśli uzna, że warto poświęcić Olszewskiego z uwagi na to, że powstaje front w bydgoskich strukturach, to nie zawaha się. Pytanie brzmi czy struktury, które buntują się przeciwko Olszewskiemu, będą w stanie wyłonić takiego przywódcę, który będzie do przyjęcia dla samego Tuska – podsumował Konarski.