"Łukaszenka jest podsłuchiwany przez służby specjalne"
Dodano:
Do sieci wyciekło nagranie, w którym mężczyzna podający się za syna Wiktora Janukowycza prosi o azyl na Białorusi. Jego rozmówcą był rzekomo Aleksandr Łukaszenka, który pozytywnie odpowiedział na prośbę. Jak się okazało, „synem” Janukowycza okazał się znany satyryk o pseudonimie Wowan 222.
Wowan twierdzi, że nagranie jego rozmowy telefonicznej z Łukaszenką zamieściły w Internecie służby specjalne. – akość nagrania jest bardzo dobra, znacznie lepsza niż moja. I najważniejsze, nagranie zarejestrowało jeszcze sygnały połączenia, na moim nagraniu tego nie ma – napisał na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.
– Powstrzymałem się z upublicznieniem nagrania, ponieważ myślałem, że za kilki dni uda mi się jeszcze raz porozmawiać z Łukaszenką – kontynuował i dodał, że białoruski prezydent jest na podsłuchu służb. – Z kolei tamte nie zauważyły, że zostały również wkręcone i upubliczniły „sensacyjne materiały” przez zaprzyjaźnionego dziennikarza Naema. Właśnie na ten fakt zwróciłem uwagę współpracowników Łukaszenki, gdy zadzwoniłem do nich w poniedziałek w sprawie upublicznienia nagrania w sieci – podsumował.
belsat.eu
– Powstrzymałem się z upublicznieniem nagrania, ponieważ myślałem, że za kilki dni uda mi się jeszcze raz porozmawiać z Łukaszenką – kontynuował i dodał, że białoruski prezydent jest na podsłuchu służb. – Z kolei tamte nie zauważyły, że zostały również wkręcone i upubliczniły „sensacyjne materiały” przez zaprzyjaźnionego dziennikarza Naema. Właśnie na ten fakt zwróciłem uwagę współpracowników Łukaszenki, gdy zadzwoniłem do nich w poniedziałek w sprawie upublicznienia nagrania w sieci – podsumował.
belsat.eu