"Demokracja to nie konkurs piękności między Glińskim a Tuskiem"
Dodano:
Prof. Piotr Gliński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na szefa rządu, w rozmowie z Programem 3. Polskiego Radia odniósł się do swoich szans podczas przyszłotygodniowego głosowania w Sejmie.
Gliński zdaje sobie sprawę, że nie uzyska od Sejmu zgody na tworzenie nowego rządu, ponieważ PiS nie ma wystarczającej większości. – Opozycja ma obowiązek protestować wobec tego, co się dzieje. I ma obowiązek dążyć do debaty. Musimy przedstawić ofertę wszystkim posłom. Bo stoimy przed pewnym wyborem: albo chcemy wybrać Polskę sensownie prowadzoną, albo Polskę w której rozmawia się o dealach politycznych przy wódeczce za służbowe pieniądze – powiedział.
– Demokracja to nie jest konkurs piękności pomiędzy Glińskim a Tuskiem. To nie są ciągłe starcia i zwycięstwa – kontynuował kandydat PiS na premiera. – Dążymy do tego, by uzyskiwać jak najwięcej dla dobra publicznego. To jest bardzo trudne i nie zawsze poszczególne bitwy są istotne. Proces jest istotny. Żebyśmy jak najwięcej uzyskiwali dla społeczeństwa. Nawet przegrane bitwy - z punktu widzenia opozycji - mogą być wygrane dla polskiej demokracji, jeżeli na przykład zmuszają rząd do bardziej racjonalnych działań – podsumował Gliński.
Polskie Radio
– Demokracja to nie jest konkurs piękności pomiędzy Glińskim a Tuskiem. To nie są ciągłe starcia i zwycięstwa – kontynuował kandydat PiS na premiera. – Dążymy do tego, by uzyskiwać jak najwięcej dla dobra publicznego. To jest bardzo trudne i nie zawsze poszczególne bitwy są istotne. Proces jest istotny. Żebyśmy jak najwięcej uzyskiwali dla społeczeństwa. Nawet przegrane bitwy - z punktu widzenia opozycji - mogą być wygrane dla polskiej demokracji, jeżeli na przykład zmuszają rząd do bardziej racjonalnych działań – podsumował Gliński.
Polskie Radio