Gubernator Kaliningradu boi się "napakowanych młodzieńców z Polski"?
Dodano:
"Gubernator kaliningradzki Nikołaj Cukanow oświadczył na spotkaniu z młodzieżą, że wraz z uchodźcami z Ukrainy do obwodu przybywają podejrzani młodzi ludzie. Według jego przypuszczeń, przybyli oni na rozkaz zachodnich służb specjalnych, by 'rozkręcić Majdan w Kaliningradzie'" - czytamy w rosyjskiej "Niezawisimoj Gazietie".
Gubernator obwodu kaliningradzkiego Nikołaj Cukanow twierdzi, że przez polską granicę wraz z uchodźcami z Ukrainy przybywają "napakowani młodzi ludzie do lat 30". "Dla nikogo nie jest tajemnicą, że zachodnie służby działają w celu rozkręcenia Majdanu w Kaliningradzie, tego zadania nikt nie odwoływał" - miał powiedzieć Cukanow - informuje TVN24.
"Niezawisimaja Gazieta" zapytała ekspertów na ten temat. "Jedni potwierdzają, że istnieje takie zjawisko i tłumaczą je próbą zademonstrowania Rosji przez Zachód na przykładzie terenów przygranicznych, o czego może doprowadzić jej polityka na południowych wschodzie Ukrainy. Inni rozmówcy "Niezawisimej Gaziety" tłumaczą te słowa dążeniem władzy do kontynuowania sporu z Zachodem w celach propagandowych" - pisze autor artykułu.
"W związku z publicznymi oświadczeniami Nikołaja Cukanowa rodzi się szereg pytań. Czy jego wypowiedzi odzwierciedlają niepokoje rosyjskich elit - o to, że teraz, po wydarzeniach krymskich, Zachód już zawsze będzie popierać separatystyczne nastroje w rejonach przygranicznych? A Zachód faktycznie nastawiony jest na zademonstrowanie Rosji, do czego prowadzi jej polityka - na jej własnym przykładzie?" - pyta "Niezawisimaja Gazieta".
Zdaniem dziennika, pewne jest jedno: "Głośne oświadczenia regionalnego kierownika pozwolą miejscowym władzom podejmować najbardziej surowe kroki w stosunku do każdej opozycji, ubierając ją w pomarańczowe barwy".
TVN24
"Niezawisimaja Gazieta" zapytała ekspertów na ten temat. "Jedni potwierdzają, że istnieje takie zjawisko i tłumaczą je próbą zademonstrowania Rosji przez Zachód na przykładzie terenów przygranicznych, o czego może doprowadzić jej polityka na południowych wschodzie Ukrainy. Inni rozmówcy "Niezawisimej Gaziety" tłumaczą te słowa dążeniem władzy do kontynuowania sporu z Zachodem w celach propagandowych" - pisze autor artykułu.
"W związku z publicznymi oświadczeniami Nikołaja Cukanowa rodzi się szereg pytań. Czy jego wypowiedzi odzwierciedlają niepokoje rosyjskich elit - o to, że teraz, po wydarzeniach krymskich, Zachód już zawsze będzie popierać separatystyczne nastroje w rejonach przygranicznych? A Zachód faktycznie nastawiony jest na zademonstrowanie Rosji, do czego prowadzi jej polityka - na jej własnym przykładzie?" - pyta "Niezawisimaja Gazieta".
Zdaniem dziennika, pewne jest jedno: "Głośne oświadczenia regionalnego kierownika pozwolą miejscowym władzom podejmować najbardziej surowe kroki w stosunku do każdej opozycji, ubierając ją w pomarańczowe barwy".
TVN24