Polityk SLD: Korwin-Mikke klepnął mnie w pośladek

Dodano:
Janusz Korwin-Mikke (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej Katarzyna Piekarska na antenie TVN24 powiedział, że w 2009 roku Janusz Korwin-Mikke rzekomo klepnął ją w pośladek.
Piekarska mówiła o sprawie spoliczkowania przez Korwin-Mikkego Michała Boniego, poinformowała, że w 2009 roku została klepnięta w pośladek przez tego polityka.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” wyjaśniła, że doszło do tego podczas krakowskiej "Reality Szopka Szoł”. - Wszystko działo się, o ile dobrze pamiętam, w trakcie "Reality Shopka Show", czyli spektaklu teatralnego z udziałem polityków. Stałam w kuluarach i rozmawiałam z kimś, a Janusz Korwin-Mikke podszedł i klepnął mnie w pośladek – powiedziała.

Korwin-Mikke miał w ten sposób wymierzyć jej karę za to, że w mediach powiedziała, aby nie podawać mu ręki. - Wcześniej w 2009 r. zdarzyło mi się skomentować wypowiedz Janusza Korwin-Mikkego o niepełnosprawnym dziecku, która padła - o ile mnie pamięć nie myli - w trakcie prawyborów we Wrześni. Była to oczywiście bardzo ostra i kontrowersyjna wypowiedź, więc ja powiedziałam, że nie należy temu panu podawać ręki - wyjasniła Piekarska. Według jej słów lider KNP nie omieszkał przypomnieć jej, za co wymierzył klapsa.

Jak sama przyznała popełniła błąd ignorując zachowanie polityka.

Przypomnijmy, Janusz Korwin-Mikke podczas spotkania polskich euro deputowanych w Ministerstwie Spraw Zagranicznych spoliczkował Michała Boniego, co zapowiedział w wywiadzie dla tygodnika „do Rzeczy” na początku czerwca bieżącego roku.

Powodem takiego zachowania był brak przeprosin ze strony Boniego za nazwanie Korwin-Mikkego "idiotą” i "oszołomem”. Polityk nazwał w ten sposób przewodniczącego, wówczas Unii Polityki Realnej, gdy w 1992 roku powiedział on, że  Boni jest byłym agentem SB. Boni zaprzeczył wówczas oskarżeniom, jednak po kilku latach przyznał, że było ono prawdą.

TVN24.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...