Posada dzięki PSL - procent z pensji na funkcjonowanie partii

Dodano:
(fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
W 2003 r. rada naczelna Polskiego Stronnictwa Ludowego wydała uchwałę o wpłatach na fundusz partii. Zgodnie z dokumentem „3 proc. od wynagrodzenia netto wpłacają osoby rekomendowane przez PSL”. Choć system jest zgodny z prawem, stwarza warunki do nadużyć.
Po wyborach parlamentarnych w 2001 r. Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła nieprawidłowości przy rozliczeniu kampanii wyborczej PSL. Prawomocny wyrok w tej sprawie zapadł w 2009 r., a od 2012 r. ludowcy spłacają 21 mln zł długu wraz z odsetkami. Jednakże już na początku władze PSL spodziewały się, że trzeba będzie w jakiś sposób rozwiązać problem. W związku z tym w 2003 r. rada naczelna przyjęła uchwałę o wpłatach na fundusz PSL.

Dokument obejmuje nie tylko członków Stronnictwa, ale również osoby „rekomendowane przez PSL”. Zgodnie z uchwałą są oni zobligowani do przekazywania pieniędzy na konto partii. Dokument szczegółowo reguluje też kwestie podziału pieniędzy wpływających z terenowych biur, od parlamentarzystów czy też osób zatrudnionych w centrali. Precyzyjnie nie jest jednak wyjaśnione na co trafiają pieniądze. Napisano jedynie, że są one przeznaczane na „cele statutowe” oraz „funkcjonowanie biur zarządów powiatowych PSL”.

Zarządy wojewódzkie PSL co kwartał sprawdzają regularność wpłat. Jeśli osoba nie płaci, wówczas traci rekomendację partii lub możliwość startu z jej list w wyborach. Wysyłane są również ponaglenia.

Ludowcy przyznają, że taki system funkcjonuje i nie widzą w nim nic złego. – Osoba, która otrzymała rekomendację, powinna poczuwać się do obowiązku wspierania funduszu wyborczego partii w sumie niewielkimi kwotami, identycznie postępują inne partie polityczne, tylko tego rodzaju decyzję skrzętnie ukrywają – powiedział Aleksander Bentkowski, który w 2003 r. zasiadał w radzie naczelnej PSL.

– To wewnętrzna regulacja partyjna. Jeśli jest zgodna z ustawą o partiach politycznych, to Komisja nie może mieć do niej zastrzeżeń – stwierdził z kolei Radomir Wasilewski, prawnik z zespołu ds. finansowania partii politycznych PKW. Eksperci są jednak zgodni. Ich zdaniem nie można żądać haraczu od urzędników w zamiast za stanowisko. Ponadto, taki system stwarza warunki do nadużyć, gdy konkursy na stanowiska urzędnicze przestają mieć znaczenie, skoro decyduje rekomendacja partyjna. Uchwale PSL zarzuca się również sankcjonowanie patologii i obniżenie poziomu polskich urzędów. Nie narusza ona jednakże przepisów kodeksu karnego, w związku z tym system będzie funkcjonował nadal.

Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...