Sikorski chce bazy NATO w Polsce. "Sojusz sceptyczny"
Dodano:
W wywiadzie dla amerykańskiego radia NPR Radosław Sikorski podkreślił, że "chcemy w naszym regionie zwiększenia obecności USA". Minister spraw zagranicznych zapowiedział, że będzie zabiegał o zwiększenie "wsparcia Waszyngtonu dla regionu, w którym panuje poczucie zagrożenia".
Według Radosława Sikorskiego bazy NATO istnieją w takich państwach jak Wielka Brytania, Hiszpania i Niemcy - czyli w państwach, które mogą się czuć bezpieczne, zaś próby Polski w tej kwestii traktowane są bardzo powściągliwie.
W rozmowie, Sikorski odniósł się także do sankcji wobec Rosji. Przyznał, że "w odróżnieniu od USA, handel z Rosją pozostaje ważnym czynnikiem dla gospodarek szeregu państw europejskich" oraz że "sankcje wiążą się z kosztami". Według Sikorskiego, najważniejsze jest wspólne przeświadczenie, że konieczne jest wytyczenie jasnych granic i "wysyłanie stronie rosyjskiej silnego komunikatu".
Radosław Sikorski wyraźnie zaznaczył, że granice byłych krajów ZSRR nie mogą być zmieniane przy użyciu siły. W sprawie katastrofy malezyjskiego boeinga minister spraw zagranicznych podkreślił, że konieczna jest pełna współpraca w śledztwie.
W rozmowie Sikorski podkreślił, że istnieją obawy związane z doniesieniami o usuwaniu dowodów z miejsca katastrofy. Według niego, ostatecznie rozstrzygającym dowodem byłyby fragmenty wraku samolotu, zawierające numery seryjne, umożliwiające identyfikację państwa, w zasobach którego znajdował się pocisk.
TVN 24
Wybierz naklejkę lub emotikona
W rozmowie, Sikorski odniósł się także do sankcji wobec Rosji. Przyznał, że "w odróżnieniu od USA, handel z Rosją pozostaje ważnym czynnikiem dla gospodarek szeregu państw europejskich" oraz że "sankcje wiążą się z kosztami". Według Sikorskiego, najważniejsze jest wspólne przeświadczenie, że konieczne jest wytyczenie jasnych granic i "wysyłanie stronie rosyjskiej silnego komunikatu".
Radosław Sikorski wyraźnie zaznaczył, że granice byłych krajów ZSRR nie mogą być zmieniane przy użyciu siły. W sprawie katastrofy malezyjskiego boeinga minister spraw zagranicznych podkreślił, że konieczna jest pełna współpraca w śledztwie.
W rozmowie Sikorski podkreślił, że istnieją obawy związane z doniesieniami o usuwaniu dowodów z miejsca katastrofy. Według niego, ostatecznie rozstrzygającym dowodem byłyby fragmenty wraku samolotu, zawierające numery seryjne, umożliwiające identyfikację państwa, w zasobach którego znajdował się pocisk.
TVN 24
Wybierz naklejkę lub emotikona