Wypędzeni atakują

Dodano:
Przewodnicząca niemieckiego Związku Wypędzonych (BdV) zaatakowała cztery kraje kandydujące, w tym Polskę o to, że nie spełniają norm UE w zakresie praw człowieka.
"Warunkiem wstąpienia jest urzeczywistnienie praw człowieka. Stwierdzam, że nie wszystkie kraje spełniły tę normę" -  powiedziała należąca do kierownictwa CDU Erika Steinbach podczas dyskusji w parlamencie nad ratyfikacją traktatu o poszerzeniu Unii Europejskiej na wschód.

Twierdziła, że w "czterech krajach" nadal obowiązują dekrety i  ustawy, które były podstawą wypędzenia i pozbawienia praw ludności niemieckiej po II wojnie światowej".

We wcześniejszych wypowiedziach krytykowała Czechy, Polskę, Słowację i Słowenię za nierozliczenie się z przeszłością.

Swoim wystapieniem wywołała konsternację wśród deputowanych Bundestagu. Posłowie SPD, Zielonych i FDP usiłowali jej przerwać, wołając: "Przerwij, przerwij".

Jej wystąpienie wpisuje się w kilka innych działań, które miały wywrzeć presję na te kraje przed ratyfikacją unijnego traktatu w Bundestagu. Środowy "Sueddeutsche Zeitung" ujawnił, że szef niemieckiej dyplomacji Joschka Fischer, poparł premiera Bawarii Edmunda Stoibera w zabiegach o przyznanie odszkodowań Niemcom sudeckim, co w Pradze przyjęto to "z irytacją", a "SDZ" określił jako sprowokowanie kryzysu w stosunkach niemiecko-czeskich.

Środki dla poszkodowanych - ok. 4,5 mln euro - miałyby pochodzić z niemiecko-czeskiego Funduszu Przyszłości, który stworzono w 1997 r., by wypłacić odszkodowania czeskim ofiarom nazizmu.

Po opublikowaniu informacji o liście Fischera, prezydent Czech Vaclav Klaus postanowił zwołać spotkanie najwyższych przedstawicieli państwa w sprawie "obecnych prób ożywiania przeszłości", jak to określił rzecznik Klausa.

Po II wojnie światowej rząd Czechosłowacji wysiedlił 3 mln Niemców, będących obywatelami Czech, pozbawiając ich praw i majątku.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...