Ilona Felicjańska chciałaby zagrać u Smarzowskiego
Dodano:
Modelka, która ostatnio napisała książkę i wróciła do modelingu ujawniła, że marzy też o roli u Wojciecha Smarzowskiego, reżysera m.in. „Pod Mocnym Aniołem”, Róży", "Wesela" i "Domu Złego". Jak mówi, jego filmy są zachwycające.
– Bardzo chciałabym zagrać u Wojtka Smarzowskiego. Poznałam go ostatnio i muszę powiedzieć, że jestem zachwycona jego filmami. Wielkie pokłony w jego stronę i w stronę aktorów, którzy z nim pracują – powiedziała Ilona Felicjańska. – Rozmawiałam z Wojtkiem o filmie „Pod Mocnym Aniołem” i powiedziałam, że nie do końca oddaje to, co ja chcę przekazywać. Wojtek opowiada o tym, co najgorsze w uzależnieniu, a ja chcę pokazywać, że z nałogu można wyjść, dobrze wyglądać, być szczęśliwym i realizować się.
Felicjańska od lat marzy o aktorstwie, ale jak twierdzi, nie zawsze był do tego odpowiedni czas.
– Był już taki moment, że dostałam rolę w serialu, ale musiałam niestety zrezygnować ze względu na mojego byłego męża. Uważam jednak, że wszystko dzieje się po coś i widocznie to nie był czas dla mnie, bo nie byłam jeszcze gotowa. Ale wszystko w moim życiu zaczyna się dość późno, więc być może aktorstwo jest jeszcze przede mną – wyraziła nadzieję modelka.
Ilona Felicjańska uważa, że polskie kino jest dobre, mamy też świetnych reżyserów.
– Wojciech Smarzowski i Władysław Pasikowski to nasi świetni reżyserzy, robią genialne filmy. Niestety, najbardziej głośne są filmy, które są kiepskie. Dlatego wielu ludzi uważa, że polskie kino nie jest dobre, ale ja jestem przeciwnego zdania – wyjaśniła modelka.
Przełom w życiu Ilony Felicjańskiej nastąpił w 2010 r., po tym jak będąc pod wpływem alkoholu, spowodowała wypadek samochodowy. Po tym wydarzeniu publicznie przyznała się do nałogu. Po pokonaniu uzależnienia zaczęła angażować się w działalność na rzecz walki z chorobą i opowiadać o swoich przeżyciach. Pod koniec kwietnia 2014 roku wydała książkę „Jak być niezniszczalną. O uzależnieniu, depresji, przemocy”, w której opowiada o chorobie i radzi, jak sobie z nią walczyć. Wróciła również do modelingu i została twarzą kampanii kosmetyków firmy Être Belle.
Newseria Lifestyle
Felicjańska od lat marzy o aktorstwie, ale jak twierdzi, nie zawsze był do tego odpowiedni czas.
– Był już taki moment, że dostałam rolę w serialu, ale musiałam niestety zrezygnować ze względu na mojego byłego męża. Uważam jednak, że wszystko dzieje się po coś i widocznie to nie był czas dla mnie, bo nie byłam jeszcze gotowa. Ale wszystko w moim życiu zaczyna się dość późno, więc być może aktorstwo jest jeszcze przede mną – wyraziła nadzieję modelka.
Ilona Felicjańska uważa, że polskie kino jest dobre, mamy też świetnych reżyserów.
– Wojciech Smarzowski i Władysław Pasikowski to nasi świetni reżyserzy, robią genialne filmy. Niestety, najbardziej głośne są filmy, które są kiepskie. Dlatego wielu ludzi uważa, że polskie kino nie jest dobre, ale ja jestem przeciwnego zdania – wyjaśniła modelka.
Przełom w życiu Ilony Felicjańskiej nastąpił w 2010 r., po tym jak będąc pod wpływem alkoholu, spowodowała wypadek samochodowy. Po tym wydarzeniu publicznie przyznała się do nałogu. Po pokonaniu uzależnienia zaczęła angażować się w działalność na rzecz walki z chorobą i opowiadać o swoich przeżyciach. Pod koniec kwietnia 2014 roku wydała książkę „Jak być niezniszczalną. O uzależnieniu, depresji, przemocy”, w której opowiada o chorobie i radzi, jak sobie z nią walczyć. Wróciła również do modelingu i została twarzą kampanii kosmetyków firmy Être Belle.
Newseria Lifestyle