Miedwiediew podał się do dymisji. Na Twitterze
Dodano:
Jak podaje niezalezna.pl niemały popłoch musiały wywołać dzisiejsze wpisy premiera Rosji Dmitrija Miedwiediewa. "Podaję się do dymisji. Wstyd mi za politykę rządu. Wybaczcie" - napisał na swoim Twitterze.
Okazało się, że na jego profil włamali się hakerzy i to oni publikowali kolejne nieprawdziwe wpisy. Sprawa została szybko wyjaśniona przez służby prasowe rządu.
Hakerzy pisali, na jego profilu, że obecny premier Rosji planuje zostać "fotografem freelancerem" - następne wpisy były dodawane co jakiś czas.
„Możemy wrócić do lat 80. To smutne. Jeśli celem moich kolegów na Kremlu jest właśnie to, to ten cel może zostać wkrótce osiągnięty” - pisali w imieniu Miedwiediewa hakerzy.
„Od dawna chciałem to powiedzieć. Wowa, nie masz racji!” - to jeden z ostatnich wpisów na Twitterze szefa rosyjskiego rządu. Ma on nawiązywać do wypowiedzi Michaiła Gorbaczowa - "Boris, nie masz racji!”, skierowanej do Borysa Jelcyna w 1988 roku.
Co prawda Rosjanom udało się odzyskać dostęp do konta i wykasować wpisy - w Internecie można nadal znaleźć zrzuty ekranu z Twittera Miedwiediewa.
Hakerzy pisali, na jego profilu, że obecny premier Rosji planuje zostać "fotografem freelancerem" - następne wpisy były dodawane co jakiś czas.
„Możemy wrócić do lat 80. To smutne. Jeśli celem moich kolegów na Kremlu jest właśnie to, to ten cel może zostać wkrótce osiągnięty” - pisali w imieniu Miedwiediewa hakerzy.
„Od dawna chciałem to powiedzieć. Wowa, nie masz racji!” - to jeden z ostatnich wpisów na Twitterze szefa rosyjskiego rządu. Ma on nawiązywać do wypowiedzi Michaiła Gorbaczowa - "Boris, nie masz racji!”, skierowanej do Borysa Jelcyna w 1988 roku.
Co prawda Rosjanom udało się odzyskać dostęp do konta i wykasować wpisy - w Internecie można nadal znaleźć zrzuty ekranu z Twittera Miedwiediewa.