Borowski: Rokita nie miał racji
Argumentował, że "mamy do czynienia z nową ustawą, niektóre przepisy zostały zmienione. (...) Pan poseł Rokita, aczkolwiek jest posłem doświadczonym i wybitnym, także ma prawo do błędu".
Odłożenia decyzji w sprawie ustawy o biopaliwach domagała się Platforma Obywatelska. Szef klubu Jan Rokita twierdził, że wraz ze sprzedażą przez Skarb Państwa Kompanii Spirytusowej "Wratislavia" firmie Bartimpex, należącej do Aleksandra Gudzowatego, sprzedane zostały najważniejsze artykuły ustawy o biopaliwach.
Poseł wskazał, że w umowie uzależniono wykonanie zobowiązań firmy Bartimpex wobec Skarbu Państwa, związanych z inwestowaniem w zakupioną fabrykę, od wejścia w życie ustawy o organizacji rynku ekopaliw ciekłych z artykułami 1, 2, 3, 9, 11, 14, 19, 20, 23. To, jak twierdził Rokita, "9 precyzyjnie ponumerowanych przepisów, które miały gwarantować interesy firmy Bartimpex".
Rokita zwrócił się do marszałka Borowskiego, aby ten powołał specjalny zespół ekspertów, który miałby ustalić, czy w przepisach ustawy, nad którą ma głosować Sejm, znajdują się przepisy sprzedane - jak to określił Rokita - przez rząd prywatnej firmie. "Wiedza moja i pana marszałka co do umowy i co do raportu jest identyczna. Wiedza, że dziewięć przepisów ustawy zostało włączonych do umowy prywatyzacyjnej między mną a panem Marszałkiem jest taka sama. Różnic co do faktów nie ma. Różnice są co do standardów. Pan marszałek uważa, że taki sposób działania jest OK. Ja uważam, że taki sposób działania nie odpowiada standardom przyzwoitego państwa. I jest między nami zasadnicza różnica" - skomentował decyzję Borowskiego szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Jan Rokita.
em, pap