Siemoniak: Bazy NATO w Polsce? Nie sądzę. Liczę na...
Dodano:
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak odniósł się do zbliżającego się szczytu NATO, który odbędzie się w 4 września w walijskim Newport.
Siemoniak przypomniał, że Rosja złamała umowę z NATO z 1997 r., która wykluczała znaczną obecność wojskową Sojuszu na terenie nowych państw członkowskich. Ponadto, już wcześniejsze analizy prawne prowadzone na zlecenie NATO wskazywały, że nie oznacza to, iż Sojusz nie może tworzyć baz w nowoprzyłączonych krajach. Niemniej szef MON stwierdził, że jego zdaniem w dokumentach przyszłego szczytu NATO nie pojawi się zapis „stała obecność wojskowa”.
– Niektórzy sojusznicy rozumieją słowo "stały" jako zobowiązanie podejmowane na wieczność i nie chcą się tak angażować – stwierdził Siemoniak. – Będzie raczej mowa o ciągłej rotacyjnej obecności wojskowej na terenie Polski i krajów bałtyckich ćwiczeń z udziałem wojsk krajów NATO. Nie czynimy ze słowa "stały" jakiegoś fetyszu. Lepiej jest, gdy żołnierze państw sojuszniczych, którzy do nas przyjeżdżają, ćwiczą z naszymi żołnierzami, a nie siedzą w koszarach – dodał.
Minister liczy jednak, że na zbliżającym się szczycie zapadną inne korzystne dla Polski decyzje. – Liczę na decyzje o rozbudowie na terenie naszego kraju infrastruktury, która mogłaby w razie potrzeby w szybkim czasie przyjąć wojska NATO oraz wzorowanego na Norwegii systemu magazynów sprzętu. Zależy mi też na powołaniu nowych sił natychmiastowego przerzutu gotowych do działania w razie konfliktu.
Rzeczpospolita
– Niektórzy sojusznicy rozumieją słowo "stały" jako zobowiązanie podejmowane na wieczność i nie chcą się tak angażować – stwierdził Siemoniak. – Będzie raczej mowa o ciągłej rotacyjnej obecności wojskowej na terenie Polski i krajów bałtyckich ćwiczeń z udziałem wojsk krajów NATO. Nie czynimy ze słowa "stały" jakiegoś fetyszu. Lepiej jest, gdy żołnierze państw sojuszniczych, którzy do nas przyjeżdżają, ćwiczą z naszymi żołnierzami, a nie siedzą w koszarach – dodał.
Minister liczy jednak, że na zbliżającym się szczycie zapadną inne korzystne dla Polski decyzje. – Liczę na decyzje o rozbudowie na terenie naszego kraju infrastruktury, która mogłaby w razie potrzeby w szybkim czasie przyjąć wojska NATO oraz wzorowanego na Norwegii systemu magazynów sprzętu. Zależy mi też na powołaniu nowych sił natychmiastowego przerzutu gotowych do działania w razie konfliktu.
Rzeczpospolita