Były szef MON: Nie rezygnujmy z umowy NATO-Rosja
Dodano:
- Nie ma żadnych powodów, aby zrezygnować z deklaracji zawartej między NATO a Rosją w 1997 roku - mówił w radiowej Jedynce były szef MON Janusz Onyszkiewicz. Porozumienie zawarte w 1997 ogranicza obecność wojsk NATO w państwach Europy Środkowej i Wschodniej.
Gość "Sygnałów dnia" uważa, że Rosjanie dokonując zbrojnej interwencji na Ukrainie złamali prawo międzynarodowe. - Rosja łamie wszystkie porozumienia, nawet te prawnie wiążące, w związku z tym nie ma tutaj powodu, żeby dalej się ograniczać - powiedział Onyszkiewicz.
Według byłego ministra, obrady przywódców 28 państw w Newport będą najważniejszym wydarzeniem tego rodzaju od czasu zakończeniu zimnej wojny.
- Dwie brygady oznaczają po prostu przeniesienie na dane miejsce około 6 tysięcy żołnierzy wraz z rodzinami. To zbudowanie całego, nowego miasta. W tej sytuacji politycznej i finansowej o tym nie może być mowy - mówił o doniesieniach dotyczących stacjonowania brygad NATO w Polsce. Jednak jak uważa Onyszkiewicz, nie oznacza to, że w trakcie szczytu nie zapadną decyzje, które wzmocniłyby wschodnią flankę NATO.
- NATO jest niesłychanie dynamiczną strukturą, która cały czas dostosowuje się do nowej sytuacji. NATO wraca do korzeni, wraca do podstawowej funkcji jaką jest obrona poszczególnych krajów członkowskich - powiedział.
Zdaniem gościa radiowej Jedynki, Sojusz nie może przyglądać się bezczynnie działaniom Rosji na Ukrainie. - Istotne jest, by na tym szczycie zostało zapalone zielone światło dla dostaw sprzętu, nie takiego wyłącznie "bytowego" dla armii ukraińskiej, ale dostaw sprzętu wojskowego - mówił Onyszkiewicz.
Polskie Radio
Według byłego ministra, obrady przywódców 28 państw w Newport będą najważniejszym wydarzeniem tego rodzaju od czasu zakończeniu zimnej wojny.
- Dwie brygady oznaczają po prostu przeniesienie na dane miejsce około 6 tysięcy żołnierzy wraz z rodzinami. To zbudowanie całego, nowego miasta. W tej sytuacji politycznej i finansowej o tym nie może być mowy - mówił o doniesieniach dotyczących stacjonowania brygad NATO w Polsce. Jednak jak uważa Onyszkiewicz, nie oznacza to, że w trakcie szczytu nie zapadną decyzje, które wzmocniłyby wschodnią flankę NATO.
- NATO jest niesłychanie dynamiczną strukturą, która cały czas dostosowuje się do nowej sytuacji. NATO wraca do korzeni, wraca do podstawowej funkcji jaką jest obrona poszczególnych krajów członkowskich - powiedział.
Zdaniem gościa radiowej Jedynki, Sojusz nie może przyglądać się bezczynnie działaniom Rosji na Ukrainie. - Istotne jest, by na tym szczycie zostało zapalone zielone światło dla dostaw sprzętu, nie takiego wyłącznie "bytowego" dla armii ukraińskiej, ale dostaw sprzętu wojskowego - mówił Onyszkiewicz.
Polskie Radio