Batalion Azow: Nacieramy w stronę Nowoazowska
Dodano:
- Regularna armia i ochotnicze jednostki rozpoczęły natarcie w stronę Nowoazowska - poinformował batalion Azow. W Mariupolu pojawiają się kolejne posiłki. Rosjanie kierują na front swoje oddziały z Krymu.
- Armia z pomocą batalionu Azow w ciężkim boju prowadzi natarcie w kierunku Nowoazowska. Walczymy o każdy metr naszej ziemi, sytuacja skrajnie ciężka - traktuje komunikat batalionu.
Rano ukraińska artyleria rozpoczęła ostrzał rebeliantów. Z batalionem Donbas wyruszył do Mariupola także Semen Semenczenko. Sztab obrony terytorialnej Mariupola podał, że sytuacja w mieście jest pod pełną kontrolą. Walki na tę chwilę toczą się poza miastem.
Jak ogłosiła Ukraińska Gwardia Narodowa w czwartek siłom rządowym udało się zniszczyć kolumnę rosyjskich wojsk.
- Sądząc po rozmiarach i składzie kolumny, celem okupantów nie było zdobycie Mariupola, lecz rozpoznanie bojem. Z drugiej strony mogli oni chcieć zepsuć nastrój prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, który prowadził w tym czasie w Walii ważne rozmowy z przywódcami cywilizowanego świata na szczycie NATO w Walii - napisał na swoim Facebooku doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko.
Mariupol położony jest na najkrótszej drodze od granicy rosyjsko-ukraińskiej na Krym. Eksperci twierdzą, że Władimir Putin chce zdobyć szlak transportowy, aby ułatwić komunikację i zaopatrzenie półwyspu. Na tę chwilę jedyna droga, którą Rosjanie mają możliwość dotrzeć na Krym to przeprawa promowa w Cieśninie Kerczeńskiej.
tvn24.pl
Rano ukraińska artyleria rozpoczęła ostrzał rebeliantów. Z batalionem Donbas wyruszył do Mariupola także Semen Semenczenko. Sztab obrony terytorialnej Mariupola podał, że sytuacja w mieście jest pod pełną kontrolą. Walki na tę chwilę toczą się poza miastem.
Jak ogłosiła Ukraińska Gwardia Narodowa w czwartek siłom rządowym udało się zniszczyć kolumnę rosyjskich wojsk.
- Sądząc po rozmiarach i składzie kolumny, celem okupantów nie było zdobycie Mariupola, lecz rozpoznanie bojem. Z drugiej strony mogli oni chcieć zepsuć nastrój prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, który prowadził w tym czasie w Walii ważne rozmowy z przywódcami cywilizowanego świata na szczycie NATO w Walii - napisał na swoim Facebooku doradca ministra spraw wewnętrznych Anton Heraszczenko.
Mariupol położony jest na najkrótszej drodze od granicy rosyjsko-ukraińskiej na Krym. Eksperci twierdzą, że Władimir Putin chce zdobyć szlak transportowy, aby ułatwić komunikację i zaopatrzenie półwyspu. Na tę chwilę jedyna droga, którą Rosjanie mają możliwość dotrzeć na Krym to przeprawa promowa w Cieśninie Kerczeńskiej.
tvn24.pl