Siemoniak: Polska jest otwarta na sprzedaż broni Ukrainie
Dodano:
- Ukraińska armia ma swoje potrzeby. My mamy swoje określone możliwości. Głównie chodzi o to, co może nasz przemysł obronny wyprodukować i sprzedać - mówi w "Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce szef MON Tomasz Siemoniak.
Siemoniak zaprzecza, że Polska sprzedaje broń Ukrainie.
- Sprzedaż broni wymaga zgody odpowiednich instytucji rządowych. To jest odpowiednia procedura, w której uczestniczą też instytucje związane z resortem obrony narodowej, więc minister obrony z definicji by o takim fakcie wiedział. Skoro nie wie, takiego faktu nie ma - mówi.
Szef MON zapowiedział także, że w najbliższych dniach do Polski przyjedzie minister obrony Ukrainy.
- Będziemy rozmawiali o współpracy, także wojskowej. Musimy najpierw ustalić, czy potrzeby Ukrainy zbiegają się z naszymi możliwościami. Polska jest otwarta na sprzedaż broni Ukrainie i spodziewam się rozmów w tej sprawie. Tutaj nie ma niczego wstydliwego i niczego, co należałoby ukrywać - podkreśla Siemoniak.
Zdaniem Siemoniaka polska armia jest dla nas wystarczająca. Dodaje, że minęły już czasy wielkich armii.
- Ważniejsza jest jakość, wyposażenie, wyszkolenie żołnierzy. Każda armia zawodowa, tak jak nasza, powinna posiadać dobre rezerwy, zwłaszcza rezerwy mobilizacyjne. Tutaj tkwi bardzo duży potencjał. To jest taka rezerwa, która w ocenie wojskowych i NATO jest wystarczająca do tego, żeby zrealizować plany, jakie mamy wobec naszej obrony - dodaje.
Tomasz Siemoniak wypowiedział się również na temat propozycji Kaczyńskiego ws. propozycji funduszu bezpieczeństwa europejskiego. - Bardzo mało prawdopodobna idea - ocenił szef MON.
polskieradio.pl
- Sprzedaż broni wymaga zgody odpowiednich instytucji rządowych. To jest odpowiednia procedura, w której uczestniczą też instytucje związane z resortem obrony narodowej, więc minister obrony z definicji by o takim fakcie wiedział. Skoro nie wie, takiego faktu nie ma - mówi.
Szef MON zapowiedział także, że w najbliższych dniach do Polski przyjedzie minister obrony Ukrainy.
- Będziemy rozmawiali o współpracy, także wojskowej. Musimy najpierw ustalić, czy potrzeby Ukrainy zbiegają się z naszymi możliwościami. Polska jest otwarta na sprzedaż broni Ukrainie i spodziewam się rozmów w tej sprawie. Tutaj nie ma niczego wstydliwego i niczego, co należałoby ukrywać - podkreśla Siemoniak.
Zdaniem Siemoniaka polska armia jest dla nas wystarczająca. Dodaje, że minęły już czasy wielkich armii.
- Ważniejsza jest jakość, wyposażenie, wyszkolenie żołnierzy. Każda armia zawodowa, tak jak nasza, powinna posiadać dobre rezerwy, zwłaszcza rezerwy mobilizacyjne. Tutaj tkwi bardzo duży potencjał. To jest taka rezerwa, która w ocenie wojskowych i NATO jest wystarczająca do tego, żeby zrealizować plany, jakie mamy wobec naszej obrony - dodaje.
Tomasz Siemoniak wypowiedział się również na temat propozycji Kaczyńskiego ws. propozycji funduszu bezpieczeństwa europejskiego. - Bardzo mało prawdopodobna idea - ocenił szef MON.
polskieradio.pl