Polacy zmieniają swoje imiona
Dodano:
Wielu Polaków nie używa imion, które mają wpisane w dokumentach - niektórzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy. Dopiero w urzędzie lub przed ślubem pojawiają się problemy - wyborcza.pl. - Imię jest ważne, dlatego że dopiero wtedy, jak coś nazwiemy, to zaczyna istnieć. Imię to określenie człowieka - tłumaczy Justyna Masłowiec z Muzeum Etnograficznego w Krakowie.
Lidia Przestrzelska chciała wziąć ślub - dopiero wtedy okazało się, że w metrykach jej imię zapisane jest przez dwa "y" - Lydya, a w dowodzie ma poprawny zapis imienia. Natomiast jej brat, Miłosław miał imię przekręcane wszędzie, od Mirosława po... Łosława.
Hania ze Słupska natomiast do 18 roku życia figurowała w dokumentach jako mężczyzna, ponieważ urzędniczka pomyliła się i wpisała jej do dokumentów Sławomir Hanna. To wszystko przez to, że jej ojciec chciał nadać jej imię Sławomira, a matka: Hanna.
Problemy z imionami mają także Polacy znajdujący się w Wlk. Brytanii, ponieważ miejscowi nie potrafią wymówić polskich imion. I teraz Marta to Martha, Czesław - Chester, Mieczysław - Mitch a Jerzy to Jerry.
Zgodnie z obecnymi przepisami, w Polsce można zmienić sobie imię na takie, którego rzeczywiście używamy. Można także dodać sobie do obecnego imienia dodatkowe - nawet więcej niż dwa. Jeśli jednak imię wzbudzi wątpliwości urzędników, opinię w tej sprawie wydaje Rada Języka Polskiego - jednak ta opinia nie jest wiążąca. Sprawdzane jest jedynie to, czy imię nie narusza zasad języka polskiego.
- Pisali do nas rodzice, którzy chcieli nadać dziecku na imię Opieniek. Zgłosiła się też mama bliźniaków, która w domu chciała mieć dziewczynkę Szarlotkę i synka Krakersika - mówi dr Katarzyna Kłosińska, sekretarz Rady.
Na stronie Rady Języka Polskiego można sprawdzić, jakie imiona są dopuszczalne, oraz znaleźć te, których nadawania się nie zaleca. I o ile Agnieszka może być Karmen, tak Carmen już nie zostanie - ważne, by imię było zgodne z zasadami ortografii języka polskiego i ustawą o aktach stanu cywilnego.
Wyborcza.pl
Hania ze Słupska natomiast do 18 roku życia figurowała w dokumentach jako mężczyzna, ponieważ urzędniczka pomyliła się i wpisała jej do dokumentów Sławomir Hanna. To wszystko przez to, że jej ojciec chciał nadać jej imię Sławomira, a matka: Hanna.
Problemy z imionami mają także Polacy znajdujący się w Wlk. Brytanii, ponieważ miejscowi nie potrafią wymówić polskich imion. I teraz Marta to Martha, Czesław - Chester, Mieczysław - Mitch a Jerzy to Jerry.
Zgodnie z obecnymi przepisami, w Polsce można zmienić sobie imię na takie, którego rzeczywiście używamy. Można także dodać sobie do obecnego imienia dodatkowe - nawet więcej niż dwa. Jeśli jednak imię wzbudzi wątpliwości urzędników, opinię w tej sprawie wydaje Rada Języka Polskiego - jednak ta opinia nie jest wiążąca. Sprawdzane jest jedynie to, czy imię nie narusza zasad języka polskiego.
- Pisali do nas rodzice, którzy chcieli nadać dziecku na imię Opieniek. Zgłosiła się też mama bliźniaków, która w domu chciała mieć dziewczynkę Szarlotkę i synka Krakersika - mówi dr Katarzyna Kłosińska, sekretarz Rady.
Na stronie Rady Języka Polskiego można sprawdzić, jakie imiona są dopuszczalne, oraz znaleźć te, których nadawania się nie zaleca. I o ile Agnieszka może być Karmen, tak Carmen już nie zostanie - ważne, by imię było zgodne z zasadami ortografii języka polskiego i ustawą o aktach stanu cywilnego.
Wyborcza.pl