Niemcy nie życzą sobie zmian
11 lipca, nazajutrz po przedstawieniu końcowego projektu dokumentu przez Giscarda d'Estaing, w podobnym duchu wypowiedział się kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. "Najlepszą rzeczą byłoby pozostawienie tekstu w takiej formie, w jakiej zaproponowało go prezydium [Konwentu]. Mam nadzieję, że tak się stanie" - powiedział wówczas. Ostrzegał przed wszelkim kwestionowaniem projektu konstytucji europejskiej także w czasie czerwcowego szczytu UE pod Salonikami.
Projekt konstytucji ma być przedmiotem obrad unijnej konferencji międzyrządowej, która rozpoczyna się w październiku w Rzymie.
Najwięcej kontrowersji wzbudza zmiana sposobu podejmowania decyzji. Obecnie obowiązuje ustalony podczas szczytu w Nicei system ich podejmowania tzw. "potrójną" większością. W projekcie zaproponowano, by decyzje zapadały "podwójną" większością, co stawia w korzystniejszej sytuacji duże kraje UE - Niemcy i Francję kosztem krajów średnich, takich jak Hiszpania czy Polska.
em, pap