Gigantyczna korupcja władzy

Niektórzy politycy włoskiej opozycji oświadczyli w czwartek, że  szczegóły sprawy, zawarte w 600-stronicowym uzasadnieniu wyroku, tak obciążają Silvio Berlusconiego, iż premier powinien podać się do  dymisji.

Berlusconi powiedział jednak, że wyrok na jego przyjaciół wydali sędziowie kierujący się względami politycznymi, a zarzuty wobec nich nie mają pokrycia w faktach. Dodał, że on sam jest ofiarą "politycznej wendetty" ze strony związanych z lewicą funkcjonariuszy wymiaru sprawiedliwości z sądu w Mediolanie.

Berlusconi był niejednokrotnie oskarżany przez sądy o korupcję, ale w części spraw zapadły wyroki uniewinniające, a część uległa przedawnieniu. W jeszcze innej, najnowszej sprawie o korupcję premier uzyskał immunitet na czas sprawowania urzędu dzięki ustawie, którą rządowa większość w parlamencie uchwaliła w czerwcu w ekspresowym tempie.

Żądając dymisji Berlusconiego, centrolewicowy polityk włoski Giuseppe Fanfani oświadczył, że premier "nie może pozostać obojętny" wobec uzasadnienia kwietniowego wyroku, w którym w  związku z popełnionymi przestępstwami aż 27 razy wymieniono jego nazwisko.

Uzasadnienie dotyczy spraw objętych procesem, który zakończył się skazaniem na 11 lat więzienia Cesare Previtiego, byłego prawnika Berlusconiego i byłego ministra obrony w jego pierwszym rządzie w  roku 1994. W jednej ze spraw Previti razem z dwoma innymi prawnikami był oskarżony o to, że przekupił sędziego, by ten zmienił decyzję sądu niższej instancji i umożliwił Berlusconiemu wykupienie kontrolnego pakietu udziałów znanego koncernu wydawniczego Mondadori. Wydawnictwo to jest obecnie częścią medialnego imperium Berlusconiego.

W innej sprawie Previti i jego koledzy odpowiadali za wzięcie od  spadkobierców firmy chemicznej SIR 35 milionów dolarów łapówki w  zamian za przekupienie trzech sędziów, którzy mieli zadecydować, czy spadkobiercom SIR należy się odszkodowanie od państwowej firmy IMI. Sędziowie nakazali wypłatę odszkodowania.

Oprócz Previtiego na kary wieloletniego więzienia skazano sześciu innych oskarżonych - kolegów Previtiego i sędziów. Jeden ze  skorumpowanych sędziów dostał 13 lat więzienia.

Autorzy uzasadnienia wyroku mówią o "gigantycznej korupcji", która sprawiła, że włoski wymiar sprawiedliwości, zamiast zachować bezstronność, działał na "prywatne zlecenie" przestępczego lobby złożonego z adwokatów i sędziów, gotowych sprzedawać wspólnie ustalane wyroki temu przedsiębiorcy, który więcej zapłaci.

O współpracownikach Berlusconiego, którzy na przełomie lat 80. i  90. skorumpowali trzech sędziów, można przeczytać w uzasadnieniu, że "przyjęli korupcję za swoją życiową zasadę".

sg, pap