Gore - Bush: kolejne starcie

Dodano:
Były wiceprezydent USA Al Gore ostro skrytykował prezydenta Busha, zarzucając mu wprowadzanie w błąd społeczeństwa w sprawie Iraku i obarczając winą za trudności gospodarki.
W przemówieniu wygłoszonym na Uniwersytecie Nowojorskim - pierwszym swoim publicznym wystąpieniu od ogłoszenia w grudniu, że nie będzie w 2004 r. kandydował na prezydenta - Gore powiedział, że Bush stworzył "fałszywe wrażenie" co do zagrożenia ze strony Iraku, manipulując dowodami na ten temat.

"Zbyt wielu naszych żołnierzy płaci najwyższą cenę za strategiczne omyłki, niewłaściwe oceny i historyczne błędy, które naraziły ich i nasz naród na niebezpieczeństwo" - powiedział były rywal Busha w wyścigu do Białego Domu w 2000 r.

Gore oświadczył, że prezydent "nadużywa i selektywnie posługuje się dowodami" w sprawie Iraku, tak samo jak w sprawie obniżki podatków i innych propozycji gospodarczych, które - jego zdaniem - służą tylko zamożnym przyjaciołom i stronnikom Busha.

Biały Dom zbył oskarżenia Gore'a lekceważącymi komentarzami. Rzeczniczka prasowa Krajowego Komitetu Partii Republikańskiej, Christine Iverson, przypomniała, że za rządów administracji, w której był on wiceprezydentem, nastąpiły poważne ataki terrorystyczne na amerykańskie cele, którym nie potrafiono zapobiec.

Gore potwierdził, że nie będzie kandydować na stanowisko prezydenta i oświadczył, że w odpowiednim czasie poprze któregoś z  demokratycznych kandydatów.

Niektórzy eksperci podejrzewają jednak, że były wiceprezydent swoimi wystąpieniami sonduje nastroje opinii i może jeszcze zmienić zdanie. Były doradca prezydenta Clintona, Dick Morris, powiedział telewizji Fox News, że jeśli Gore uzna, iż ma szanse na pokonanie Busha, zdecyduje się na kandydowanie.

sg, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...