74-latek przyszedł zagłosować. Zmarł po wrzuceniu karty do urny
Dodano:
W jednej z obwodowych komisji wyborczych w Zabrzu przerwano głosowanie z powodu śmierci starszego mężczyzny w lokalu. - Oddał głos, po czym zmarł - informuje policja. Pomieszczenie zamknięto, a głosowanie przeniesiono na korytarz. Niewykluczone, że głosowanie w tym lokalu zostanie przedłużone o godzinę.
Do zdarzenia doszło przed godz. 10.00 w dzielnicy Kończyce. Do lokalu wyborczego mieszczącego się w przedszkolu przy ul. Paderewskiego wszedł 74-letni mężczyzna.
Po procedurze weryfikacji, otrzymał karty do głosowania. Odszedł na bok skreślić nazwiska, wrzucił karty do urny, po czym zasłabł. - Zebrani szybko przystąpili do reanimacji, wezwano także pogotowie. Mimo pomocy mężczyzna zmarł na miejscu - powiedział Marek Wypych z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Decyzją przewodniczącego komisji zamknięto pomieszczenie, a głosowanie przeniosło się na korytarz. Jak z kolei poinformował Rafał Siech z Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu, zdarzenie spowodowało ok. godzinną przerwę w głosowaniu.
Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głosowanie odbędzie się w ponad 27 tys. lokali wyborczych.
TVN24
Po procedurze weryfikacji, otrzymał karty do głosowania. Odszedł na bok skreślić nazwiska, wrzucił karty do urny, po czym zasłabł. - Zebrani szybko przystąpili do reanimacji, wezwano także pogotowie. Mimo pomocy mężczyzna zmarł na miejscu - powiedział Marek Wypych z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.
Decyzją przewodniczącego komisji zamknięto pomieszczenie, a głosowanie przeniosło się na korytarz. Jak z kolei poinformował Rafał Siech z Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu, zdarzenie spowodowało ok. godzinną przerwę w głosowaniu.
Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 mln wyborców; głosowanie odbędzie się w ponad 27 tys. lokali wyborczych.
TVN24