Protasiewicz: Mija 30 godzin od wyborów i nic nie wiemy
Dodano:
Jacek Protasiewicz z PO w rozmowie z RMF FM skomentował wyniki wyborów samorządowych.
– W dużym stopniu ja uważam - i to jest naprawdę oparte na takiej spokojnie racjonalnej analizie sytuacji sprzed i z wyborów, ale kilka dni przed niedzielnym głosowaniem - że te wielokrotnie powtarzające się od kilku już tygodni sondaże, mówiące o przesadzonym zwycięstwie PO nad PiS sprawiły, że część naszych wyborców została w domu – zaczął Protasiewicz. – Winne są nie tyle sondaże, ile ich efekt. W 2005 roku, przed drugą turą prezydencką to była tura rozstrzygająca o tym, czy prezydentem miałby zostać Donald Tusk czy nieżyjący już Lech Kaczyński, było bardzo podobnie – dodał.
Polityk PO odpierał zarzuty, że jeśli jego ugrupowanie nie straszy PiS-em, to nie wygrywa wyborów. – PiS sam sobą straszy i jeśli zdarzy się teraz mu prowadzić jakieś rządy w regionie, to za rok Polacy, zwłaszcza ci młodsi, będą dokładnie wiedzieć, z czym się wiążą rządy PiS-u.
Protasiewicz przyznał też, że czuje wstyd w związku z przedłużającym się liczeniem głosów. Stwierdził, że jest to „rodzaj zażenowania plus ogromnego kłopotu, bo rzeczywiście mija 30 godzin od wyborów i nie wiemy nic”.
RMF FM
Polityk PO odpierał zarzuty, że jeśli jego ugrupowanie nie straszy PiS-em, to nie wygrywa wyborów. – PiS sam sobą straszy i jeśli zdarzy się teraz mu prowadzić jakieś rządy w regionie, to za rok Polacy, zwłaszcza ci młodsi, będą dokładnie wiedzieć, z czym się wiążą rządy PiS-u.
Protasiewicz przyznał też, że czuje wstyd w związku z przedłużającym się liczeniem głosów. Stwierdził, że jest to „rodzaj zażenowania plus ogromnego kłopotu, bo rzeczywiście mija 30 godzin od wyborów i nie wiemy nic”.
RMF FM