Samozwańczy premier ŁRL do Poroszenki: Zmierzmy się w pojedynku

Dodano:
Petro Poroszenko (fot. president.gov.ua)
- Wzorem pradawnych słowiańskich wodzów i sławnych kozackich atamanów zmierzmy się w pojedynku. Ten, kto zwycięży, będzie dyktować warunki stronie przeciwnej - napisał Ihor Płotnicki, tzw. premier samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej, w liście do prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki.
- Zaproponowałem stary, pradawny obyczaj, w którym Pan ukarze winnego - oświadczył Płotnicki i dodał, że nie wyobraża sobie, by mógł przegrać w pojedynku. "Zawsze mówiliśmy i będziemy przy tym się upierać, że racja jest po naszej stronie i zwyciężymy - udowodniliśmy to raz, udowodnimy jeszcze raz, ale za cenę śmierci wielu ludzi zarówno z naszej, jak i z tamtej strony" - pisał Płotnicki.

"A więc po co to wszystko? Niech Piotr Ołeksijewycz (Poroszenko) przeleje choć raz swoją krew i udowodni narodowi, który go wybrał, że jest rzeczywiście głową państwa, że potrafi bronić swojego narodu nawet za cenę życia" - pisze dalej Płotnicki. "Premier" Ługańskiej Republiki Ludowej zaproponował też, by Poroszenko sam wybrał broń i miejsce takiego pojedynku.

Płotnicki zapowiedział również, że nie ma nic przeciwko transmisji z ewentualnego starcia, a każda ze stron może przyprowadzić ze sobą 10 obserwatorów sekundantów i 10 przedstawicieli mediów. Ihor Płotnicki w razie zwycięstwa chce rozpoczęcia negocjacji w sprawie podpisania umowy pokojowej między Ukrainą a ŁRL i DRL, natychmiastowego zakończenia wszelkich działań bojowych i wyprowadzenia wszystkich sił zbrojnych Ukrainy poza granice administracyjne dwóch obwodów zajętych przez separatystów.

"Jeśli wciąż chce pan przelewu krwi swoich i naszych żołnierzy, ich żon, matek, osób starszych i dzieci, proszę udowodnić, że potrafi pan przelać także własną krew" - pisze na koniec Płotnicki.

tvn24.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...