Niesiołowski o Girzyńskim: Kompromitacja. Nie będzie w Sejmie, a będzie brać pieniądze
Dodano:
- Girzyński wiedział już, że wyjdą fakty podobne do tych, za które został wyrzucony pan Hofman. Gdyby nie był winny, to by nie zrezygnował - mówił na antenie TVP Info poseł PO Stefan Niesiołowski.
Wczoraj poseł PiS Zbigniew Girzyński złożył rezygnację z członkostwa w klubie i partii z powodu zastrzeżeń, jakie wzbudził jego wyjazd zagraniczny do Paryża.
Kontrolę zagranicznych podróży posłów wszczęto po tzw. aferze madryckiej. Sprawa ma związek z kontrowersjami wokół delegacji zagranicznych byłych już posłów PiS. Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo ws. podróży do Madrytu Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego. Posłowie wzięli zaliczki na podróż samochodami prywatnymi a w rzeczywistości polecieli samolotem tanich linii lotniczych. Po opublikowaniu przez Sejm danych o wyjazdach służbowych okazało się także, iż Adam Hofman zadeklarował, że 23 maja 2013 miał być na posiedzeniu Komisji Kultury Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Londynie. Okazuje się jednak, że tego dnia występował w Warszawie na antenie RMF FM.
W ocenie Patryka Jakiego z Solidarnej Polski fakt, że Girzyński złożył rezygnację świadczy o wysokich standardach wśród posłów prawicy. - To, że sprawa nie jest jeszcze do końca wyjaśniona, nie mamy wyroków skazujących, a mimo to posłowie potrafią odejść z partii i poczekać, aż sprawa zostanie do końca wyjaśniona - powiedział Jaki.
Niesiołowski z kolei stwierdził, że jest to wielka kompromitacja. - Powinien przede wszystkim oddać mandat. Nie oddaje mandatu, to jest jeszcze gorsze. Nie będzie chodził do Sejmu, a będzie brał pieniądze - zaznaczył polityk PO.
Jaki zaznaczył, że chciałby, by podobne standardy moralne prezentowało PO. - Warto podkreślić pewien kontrast. Kompromitujące rozmowy Sikorskiego słyszeli wszyscy. Nie widzę, żeby PO radykalnie w tej sprawie działała. Jeżeli mówimy o odbudowie polskiego państwa i o nowych standardach, to chciałbym żebyście działali z taką samą starannością i gorliwością - powiedział Jaki.
TVP Info
Kontrolę zagranicznych podróży posłów wszczęto po tzw. aferze madryckiej. Sprawa ma związek z kontrowersjami wokół delegacji zagranicznych byłych już posłów PiS. Warszawska prokuratura wszczęła śledztwo ws. podróży do Madrytu Adama Hofmana, Mariusza Antoniego Kamińskiego i Adama Rogackiego. Posłowie wzięli zaliczki na podróż samochodami prywatnymi a w rzeczywistości polecieli samolotem tanich linii lotniczych. Po opublikowaniu przez Sejm danych o wyjazdach służbowych okazało się także, iż Adam Hofman zadeklarował, że 23 maja 2013 miał być na posiedzeniu Komisji Kultury Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w Londynie. Okazuje się jednak, że tego dnia występował w Warszawie na antenie RMF FM.
W ocenie Patryka Jakiego z Solidarnej Polski fakt, że Girzyński złożył rezygnację świadczy o wysokich standardach wśród posłów prawicy. - To, że sprawa nie jest jeszcze do końca wyjaśniona, nie mamy wyroków skazujących, a mimo to posłowie potrafią odejść z partii i poczekać, aż sprawa zostanie do końca wyjaśniona - powiedział Jaki.
Niesiołowski z kolei stwierdził, że jest to wielka kompromitacja. - Powinien przede wszystkim oddać mandat. Nie oddaje mandatu, to jest jeszcze gorsze. Nie będzie chodził do Sejmu, a będzie brał pieniądze - zaznaczył polityk PO.
Jaki zaznaczył, że chciałby, by podobne standardy moralne prezentowało PO. - Warto podkreślić pewien kontrast. Kompromitujące rozmowy Sikorskiego słyszeli wszyscy. Nie widzę, żeby PO radykalnie w tej sprawie działała. Jeżeli mówimy o odbudowie polskiego państwa i o nowych standardach, to chciałbym żebyście działali z taką samą starannością i gorliwością - powiedział Jaki.
TVP Info