Wymieniali instalację LPG w aucie. Eksplozja wyrwała bramę z zawiasów
Dodano:
- Przed godziną 11 dostaliśmy wezwanie do wybuchu instalacji LPG na stacji kontroli pojazdów. Po przyjeździe strażaków na miejsce oprócz samochodu, w którym wybuchł gaz, paliła się część stojącego obok pojazdu oraz zgromadzone w pobliżu narzędzia - powiedział w rozmowie z Kontakt24 rzecznik zabrzańskiej straży pożarnej. Ranne zostały dwie osoby.
Jak informowała policja, do eksplozji doszło w trakcie wymiany instalacji gazowej w samochodzie na ul. Roosevelta . W wyniku zdarzenia, dwie osoby zostały ranne.
Mł. kpt. Wojciech Strugacz z zabrzańskiej straży pożarnej mówił, iż siła wybuchu była tak wielka, że bramy wjazdowe do warsztatu zostały wyrwane z zawiasów. - Ale pożar jest już opanowany - dodał.
Policja informuje o dwóch ofiarach, które trafiły do szpitala w Siemianowicach Śląskich. To mężczyźni w wieku 32 i 42 lat. Mają poparzenia drugiego stopnia. - To pracownicy stacji, którzy wymieniali instalację gazową w samochodzie - powiedział asp. szt. Marek Wypych, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. - Kiedy przybyliśmy na miejsce, pogotowie zajmowało się już poszkodowanymi. Byli przytomni - dodał kpt. Wojciech Strugacz.
-Prawdopodobnie, podczas wykonywanych prac, ze zbiornika samochodu ulatniał się gaz i dlatego doszło do wybuchu - mówił rzecznik straży. Prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa prowadzą już na miejscu prace, mające ustalić dokładne okoliczności eksplozji.
TVN Kontakt24
Mł. kpt. Wojciech Strugacz z zabrzańskiej straży pożarnej mówił, iż siła wybuchu była tak wielka, że bramy wjazdowe do warsztatu zostały wyrwane z zawiasów. - Ale pożar jest już opanowany - dodał.
Policja informuje o dwóch ofiarach, które trafiły do szpitala w Siemianowicach Śląskich. To mężczyźni w wieku 32 i 42 lat. Mają poparzenia drugiego stopnia. - To pracownicy stacji, którzy wymieniali instalację gazową w samochodzie - powiedział asp. szt. Marek Wypych, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu. - Kiedy przybyliśmy na miejsce, pogotowie zajmowało się już poszkodowanymi. Byli przytomni - dodał kpt. Wojciech Strugacz.
-Prawdopodobnie, podczas wykonywanych prac, ze zbiornika samochodu ulatniał się gaz i dlatego doszło do wybuchu - mówił rzecznik straży. Prokurator i biegły z zakresu pożarnictwa prowadzą już na miejscu prace, mające ustalić dokładne okoliczności eksplozji.
TVN Kontakt24