Ścięła i schowała 4,5-metrowy krzyż. Prokuratura umorzyła postępowanie
Dodano:
Mieszkanka Cudkowa ścięła duży krzyż stojący przy jej posesji. Co więcej ukryła go na swojej działce. Nie życzyła sobie dłużej zgromadzeń i głośno wznoszonych modlitw przez okoliczną ludność. Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie o obrazę uczuć religijnych.
Warto przypomnieć, że kilka miesięcy temu policjanci z Koniecpola odebrali zgłoszenie o zniknięciu metalowego krzyża sporych rozmiarów. Śledztwo z udziałem psa tropiącego wykazało, że za brak obiektu sakralnego odpowiedzialna jest 57-letnia kobieta, która osobiście odpiłowała krzyż za pomocą piłki do metalu. Następnie zabrała go i ukryła na swojej działce. Gdy cała sprawa wyszła na jaw, nie wyraziła zgody na zwrot przedmiotu, wobec czego policja uznała jej czyn za kradzież.
Przez wieś przetoczyła się fala oburzenia, wskutek czego oskarżono 57-latkę dodatkowo o obrazę uczuć religijnych.
Dziś prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu postępowania przeciwko kobiecie. Ustalono, że zamiarem Haliny K. nie było zniszczenie przedmiotu, kradzież ani obraza uczuć religijnych mieszkańców wsi – poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Ujawnił, że przed odpiłowaniem krzyża Halina Krzesicka podjęła kilkukrotne starania o jego przeniesienie. – Zwracała się z tą sprawą zarówno do proboszcza parafii, której podlega wieś, jaki do urzędu gminy – wyjaśnił rzecznik. I nikt jej nie odpowiedział.
Podczas postępowania prokuratorzy przesłuchali kilkunastu świadków, lecz żaden z nich nie stwierdził, że ten czyn obraził jego uczucia religijne. Jeżeli nikt nie wniesie zażalenia na decyzję śledczych, to po tygodniu uprawomocni się ona.
tvn24.pl, pp
Przez wieś przetoczyła się fala oburzenia, wskutek czego oskarżono 57-latkę dodatkowo o obrazę uczuć religijnych.
Dziś prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu postępowania przeciwko kobiecie. Ustalono, że zamiarem Haliny K. nie było zniszczenie przedmiotu, kradzież ani obraza uczuć religijnych mieszkańców wsi – poinformował Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Ujawnił, że przed odpiłowaniem krzyża Halina Krzesicka podjęła kilkukrotne starania o jego przeniesienie. – Zwracała się z tą sprawą zarówno do proboszcza parafii, której podlega wieś, jaki do urzędu gminy – wyjaśnił rzecznik. I nikt jej nie odpowiedział.
Podczas postępowania prokuratorzy przesłuchali kilkunastu świadków, lecz żaden z nich nie stwierdził, że ten czyn obraził jego uczucia religijne. Jeżeli nikt nie wniesie zażalenia na decyzję śledczych, to po tygodniu uprawomocni się ona.
tvn24.pl, pp