Kaczyński: Nie ma dowodów, by Kwaśniewski i Miller wiedzieli o torturach
Dodano:
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział na antenie radiowej Jedynki, że nie ma dowodów na to, by Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller wiedzieli o tym, co działo się w tajnym ośrodku CIA w Starych Kiejkutach.
Raport senackiej komisji ds. wywiadu został ukończony i przyjęty przy sprzeciwie republikanów już w grudniu 2012 roku. Teraz odtajniono 480 stron streszczenia raportu i wniosków. Główną tezą senackiej komisji jest to, że centralne biuro wywiadowcze nie informowało przez lata o swoich metodach administracji USA, Kongresu i opinii publicznej.
W raporcie podkreślono m.in. fakt, że metody przesłuchań nie były skuteczne oraz dużo bardziej brutalne, niż wcześniej ujawniano. Raport stwierdza też, że w wyniku przesłuchań nie ujawniono żadnych informacji, które mogłyby zapobiec ewentualnym atakom na USA. Zaznaczono także, że niektórzy więźniowie byli pozbawiani snu nawet przez 180 godzin pod rząd. Często przez ten czas musieli oni stać z rękoma skutymi nad głową. Wiele z osób przetrzymywanych w tych ośrodkach cierpiało na halucynacje, paranoję i bezsenność.
Po opublikowaniu raportu były prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że o torturach dowiedział się z doniesień medialnych w 2006 roku. Kaczyński powiedział, że w przypadku Kwaśniewskiego i Millera nie ma żadnych dowodów na to, że mogliby oni wiedzieć o tym, co dzieje się w ośrodku CIA. - Wobec tego daję wiarę (w ich słowa -red.) - zaznaczył Kaczyński.
Prezes PiS komentując publikację raportu stwierdził, że wydarzenie to jest "niefortunne". Dodał, że sprawa ta nie powinna podważać naszych stosunków z USA, jednak trzeba ją wyjaśnić.
- Ten sojusz jest nam potrzebny, trzeba działać tak, by był realnym - powiedział.
Polskie Radio Program Pierwszy
W raporcie podkreślono m.in. fakt, że metody przesłuchań nie były skuteczne oraz dużo bardziej brutalne, niż wcześniej ujawniano. Raport stwierdza też, że w wyniku przesłuchań nie ujawniono żadnych informacji, które mogłyby zapobiec ewentualnym atakom na USA. Zaznaczono także, że niektórzy więźniowie byli pozbawiani snu nawet przez 180 godzin pod rząd. Często przez ten czas musieli oni stać z rękoma skutymi nad głową. Wiele z osób przetrzymywanych w tych ośrodkach cierpiało na halucynacje, paranoję i bezsenność.
Po opublikowaniu raportu były prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział, że o torturach dowiedział się z doniesień medialnych w 2006 roku. Kaczyński powiedział, że w przypadku Kwaśniewskiego i Millera nie ma żadnych dowodów na to, że mogliby oni wiedzieć o tym, co dzieje się w ośrodku CIA. - Wobec tego daję wiarę (w ich słowa -red.) - zaznaczył Kaczyński.
Prezes PiS komentując publikację raportu stwierdził, że wydarzenie to jest "niefortunne". Dodał, że sprawa ta nie powinna podważać naszych stosunków z USA, jednak trzeba ją wyjaśnić.
- Ten sojusz jest nam potrzebny, trzeba działać tak, by był realnym - powiedział.
Polskie Radio Program Pierwszy