3,5 tys. kopii protestu o unieważnienie wyborów złożonych w sądzie

Dodano:
3,5 tys. kopii protestu o unieważnienie wyborów złożonych w sądzie (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Warszawska Wspólnota Samorządowa złożyła w sądzie 3,5 tys. kopii protestu wyborczego. Przeliczenie wszystkich dokumentów trwało prawie godzinę. Kopie zostaly przyjęte przed godziną 15 - informuje TVN Warszawa.
Dostarczenia takiej liczby kopii wniosków o uznanie nieważności wyborów zażądał Sąd Okręgowy w Warszawie, aby móc przekazać po jednej każdej z 3585 komisji wyborczych działających w mieście podczas ostatnich wyborów.

- Mój protest wyborczy w ogóle nie dotyczy pracy obwodowych komisji wyborczych. Dotyczy faktu istnienia książeczki wyborczej, zamiast karty do głosowania. W przekonaniu moim i ekspertów, którzy pomagali mi pisać ten wniosek i WWS broszura zniekształciła wynik wyborów. Ale jest tor rzecz, która miała miejsce na poziomie PKW, nie obwodowych komisji wyborczych - powiedział Maciej Białecki, pełnomocnik wyborczy WWS. - Ewidentnie zostało to wymyślone po to, aby mnie zniechęcić. Być może liczono na to, że nie dostarczę tylu tysięcy kartek – dodał. 

WWS złożyło dwa protesty - jeden przeciw ważności wyborów do rad miast na prawach powiatu, rad powiatów, sejmików wojewódzkich w całym kraju oraz do rad dzielnic Warszawy, a drugi w sprawie unieważnienia wyborów do sejmiku mazowieckiego. Oba dotyczą kart do głosowania. "W przypadkach, gdy w okręgu wyborczym została zarejestrowana więcej niż jedna lista kandydatów, głosowanie odbyło się przy pomocy nie kart do głosowania, lecz broszur złożonych z kart. Było to naruszenie literalnego brzmienia przepisu Kodeksu wyborczego" - wyjaśniła WWS.

Jak stanowi kodeks, "głosowanie odbywa się przy pomocy urzędowych kart do głosowania". Zdaniem WWS broszura promowała partię znajdującą się na pierwszej stronie i nie dawała równych szans komitetom.

Zdaniem rzeczniczki Sądu Okręgowego wezwanie do złożenia odpisów wynika wyłącznie z kodeksu wyborczego oraz kodeksu postępowania cywilnego.

TVN Warszawa
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...