Pawłowicz jadła na sali obrad. "A gdyby studenci się tak zachowywali?"
Dodano:
- Poczucie smaku zostało wielokrotnie naruszone - ocenił środowe wydarzenia w Sejmie Jarosław Gowin.
W szczególności skrytykował zachowanie posłanki Krystyny Pawłowicz, która podczas głosowań jadła na sali obrad.
- Oczywiście, w czasie długich, wielogodzinnych nocnych obrad nie ma nic złego w tym, że ktoś zje jabłko czy batonik, ale nie regularny posiłek - mówił Gowin.
- To robi nauczyciel akademicki i na to patrzą studenci. Jestem ciekaw, jakby pani poseł reagowała, gdyby studenci się tak zachowywali na jej wykładzie - krytykował postawę posłanki PiS doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.
W szczególności skrytykował zachowanie posłanki Krystyny Pawłowicz, która podczas głosowań jadła na sali obrad. - Oczywiście, w czasie długich, wielogodzinnych nocnych obrad nie ma nic złego w tym, że ktoś zje jabłko czy batonik, ale nie regularny posiłek - mówił Gowin. - To robi nauczyciel akademicki i na to patrzą studenci. Jestem ciekaw, jakby pani poseł reagowała, gdyby studenci się tak zachowywali na jej wykładzie - krytykował postawę posłanki PiS doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.
- Oczywiście, w czasie długich, wielogodzinnych nocnych obrad nie ma nic złego w tym, że ktoś zje jabłko czy batonik, ale nie regularny posiłek - mówił Gowin.
- To robi nauczyciel akademicki i na to patrzą studenci. Jestem ciekaw, jakby pani poseł reagowała, gdyby studenci się tak zachowywali na jej wykładzie - krytykował postawę posłanki PiS doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.
W szczególności skrytykował zachowanie posłanki Krystyny Pawłowicz, która podczas głosowań jadła na sali obrad. - Oczywiście, w czasie długich, wielogodzinnych nocnych obrad nie ma nic złego w tym, że ktoś zje jabłko czy batonik, ale nie regularny posiłek - mówił Gowin. - To robi nauczyciel akademicki i na to patrzą studenci. Jestem ciekaw, jakby pani poseł reagowała, gdyby studenci się tak zachowywali na jej wykładzie - krytykował postawę posłanki PiS doradca prezydenta Tomasz Nałęcz.