Günter Grass: NATO wywiera presję. Trzeba zrozumieć Putina
Dodano:
Günter Grass, niemiecki pisarz i laureat Nagrody Nobla, w rozmowie z "Der Standard" stwierdził, że trzecia wojna światowa już się rozpoczęła - to wojna o podział zasobów. Autor "Sąsiadów" skomentował także konflikt Rosji i NATO.
- Ludzkość jeszcze nigdy nie miała tak dobrego dostępu do informacji jak dzisiaj; jest wręcz nimi zalewana, lecz każda kolejna wymazuje poprzednią - mówił Grass. - Wiemy o klęskach głodu, które są prowokowane, pomimo, że pokarmu wystarczyłoby dla wszystkich; wiemy też o deficytach wody i zmianach klimatycznych. Wszystko dzieje się w tym samym czasie. Trzecia wojna światowa już się rozpoczęła - i jest to wojna o podział światowych zasobów - mówił pisarz, odnosząc się do krajów Trzeciego Świata.
Z kolei komentując działania NATO, Grass określa działania Paktu jako agresywne, wobec czego - w jego opinii - obawy Rosji przed NATO i UE są zrozumiałe. Pisarzowi chodzi o złamanie obietnicy złożonej po upadku muru berlińskiego. Wtedy Sojusz obiecał zatrzymać się na odrze, gdy tymczasem przyjmował kolejne państwa z bloku wschodniego - również Polskę. - To może budzić obawy Władimira Putina - mówił.
Z kolei agresja prezydenta Rosji ma umocnić jego władzę w kraju. Grass zachęca do zrozumienia obaw Federacji, która mogłaby się znaleźć pod silną presją, gdyby do Sojuszu przystąpiła Gruzja i Mołdawia.
Dodaje także, że Zachód reaguje wobec Rosji niewłaściwymi środkami. - Wolałbym, aby Niemcy, które powinny znać zagadnienia związane z Rosją, reagowały bardziej wstrzemięźliwie - stwierdza w wywiadzie.
Der Standard, Deutsche Welle
Z kolei komentując działania NATO, Grass określa działania Paktu jako agresywne, wobec czego - w jego opinii - obawy Rosji przed NATO i UE są zrozumiałe. Pisarzowi chodzi o złamanie obietnicy złożonej po upadku muru berlińskiego. Wtedy Sojusz obiecał zatrzymać się na odrze, gdy tymczasem przyjmował kolejne państwa z bloku wschodniego - również Polskę. - To może budzić obawy Władimira Putina - mówił.
Z kolei agresja prezydenta Rosji ma umocnić jego władzę w kraju. Grass zachęca do zrozumienia obaw Federacji, która mogłaby się znaleźć pod silną presją, gdyby do Sojuszu przystąpiła Gruzja i Mołdawia.
Dodaje także, że Zachód reaguje wobec Rosji niewłaściwymi środkami. - Wolałbym, aby Niemcy, które powinny znać zagadnienia związane z Rosją, reagowały bardziej wstrzemięźliwie - stwierdza w wywiadzie.
Der Standard, Deutsche Welle