Sikorski. Kierowca widmo

Dodano:
Radosław Sikorski (fot. MICHAL FLUDRA / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Radek Sikorski twierdzi, że w sprawach służbowych, jako poseł, przejechał swym autem dziesiątki tysięcy kilometrów. W jego okręgu trudno znaleźć kogoś, kto to zauważył.
Nakło nad Notecią. Jedno z dwóch miejsc, gdzie swoje biuro poselskie ma Radek Sikorski. Marszałek Sejmu i były szef MSZ wpadł w kłopoty z powodu swoich „kilometrówek”. Okazuje się, że przez ostatnie lata wziął z Sejmu blisko 80 tysięcy złotych. Za dziesiątki tysięcy kilometrów podróży, które w sprawach poselskich miał odbywać swym autem. Budzi to wątpliwości, bo Sikorski w ostatnich latach miał niemal nieustannie ochronę BOR i służbowe auto z szoferem do dyspozycji. Sprawą postanowiła zająć się prokuratura. Sam Sikorski tłumaczy, że tysiące kilometrów wyjeździł własnym autem pełniąc obowiązki poselskie. Postanowiliśmy to sprawdzić w jego okręgu wyborczym.

W Nakle, przy tej samej ulicy, co biuro poselskie Sikorskiego jest jeden z najważniejszych urzędów samorządowych. Jeden z jego szefów ochoczo zaprasza nas na kawę. Nie zastrzega nazwiska i mówi otwarcie. Nie podajemy jego nazwiska i funkcji. Nie chcemy, by ktoś się mścił za szczerość na człowieku, który nie należy do żadnej partii. Tak się składa, że samorządem w Nakle rządzą politycy PO i PSL. Pytamy, czy widział kiedyś Sikorskiego?

- Tak. Dwa razy. Raz w Niedźwiadach w obserwatorium astronomicznym. Spędzał tam wolny czas z synami, podobnie jak ja ze swoimi dziećmi.

- A drugi raz?

- Na spływie kajakowym. Też był z synami.

Ten sam urzędnik odpowiada, że Sikorski nigdy u niego nie był, nie pytał o jakiekolwiek problemy społeczne. Zero kontaktu i zainteresowania.

Przy tej samej ulicy Dąbrowskiego siedzibę ma Urząd Powiatowy. Urzędnik, który zdecydował się nas przyjąć jest przerażony. Cztery razy, trwającej kwadrans rozmowie, zastrzega, by nie podawać jego nazwiska.

- Marszałek jest u nas obecny – mówi.

- Jak?

- Bywa na przykład na uroczystościach 3 maja albo 11 listopada.

- Przyjeżdża służbowym autem i z funkcjonariuszami BOR?

- Ale chyba ma do tego prawo? Ochrona mu przecież przysługuje.

- Oczywiście. A jakieś inne objawy aktywności?

- Marszałek poparł inicjatywę poszukiwania pozostałości starego zamku w Nakle.

- A gdzie jest ten zamek?

- Tego jeszcze nie wiadomo. Poszukiwania trwają.

W Nakle, w Kcyni niemal wszyscy odsyłali nas do Szubina. „Jedźcie do Szubina”, „pytajcie w Szubinie”, mówili, bo to gmina, do której przypisany jest, należący do Sikorskiego, dworek Chobielin. Pytamy w szubińskim urzędzie o aktywność poselską Sikorskiego.

Urzędniczka: - Bardzo rzadko się pojawia w Szubinie – kobieta przez chwilę myśli nad przykładami. Nagle przypomina sobie - Było spotkanie z panem Sikorskim w domu kultury, tu naprzeciwko.

- Kiedy konkretnie?

- W 2013 roku.

Cały reportaż z okręgu wyborczego Radka Sikorskiego w najbliższym wydaniu „Wprost”, który będzie dostępny w formie e-wydania w najbliższą niedzielę od godziny 20.

"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania . 

Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku oraz na  AppleStore GooglePlay .

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...