Protest 200 osób, ksiądz zamknął się w kościele
Dodano:
Jak informuje TVN Kontakt, w sobotę wieczorem pod kościołem w Gowarczowie w woj. świętokrzyskim zebrało się blisko 200 osób, by zaprotestować przeciwko swojemu proboszczowi i poprzeć wikarego. Konflikt trwa od jakiegoś czasu - policja ustala teraz przyczyny sytuacji.
Jak poinformowała Izabela Supernat z Komendy Powiatowej Policji w Końskich, w sobotę około godz. 16 na terenie parafii zebrało się około 200 mieszkańców. - Nie wiemy co było przyczyną tego protestu i ustalamy, czy rzeczywiście jest jakiś konflikt pomiędzy księżmi, i co jest jego przyczyną - powiedziała policjantka.
Internauci kontaktujący się z TVN informowali, że proboszcz zamknął się w kościele i nie chciał wyjść do mieszkańców, a z kolei policjanci blokowali wejście do świątyni. - Ksiądz faktycznie zamknął się w środku - powiedziała policjantka. - Nasze działania polegały na zapewnieniu bezpieczeństwa zarówno zgromadzonym, jak i księdzu - dodała. Z jej relacji wynika, że po jakimś czasie proboszcz jednak zdecydował się wyjść do mieszkańców.
Parafianie opuścili teren kościoła przed godz. 22. - Nie było żadnych zamieszek ani incydentów - powiedziała policjantka. - Miejsce zabezpieczali policjanci m.in. z Końskich, Kielc i Skarżyska - dodała.
Parafia nie chciała rozmawiać z mediami - nie wiadomo więc, co było przyczyną protestu.
TVN Kontakt24
Internauci kontaktujący się z TVN informowali, że proboszcz zamknął się w kościele i nie chciał wyjść do mieszkańców, a z kolei policjanci blokowali wejście do świątyni. - Ksiądz faktycznie zamknął się w środku - powiedziała policjantka. - Nasze działania polegały na zapewnieniu bezpieczeństwa zarówno zgromadzonym, jak i księdzu - dodała. Z jej relacji wynika, że po jakimś czasie proboszcz jednak zdecydował się wyjść do mieszkańców.
Parafianie opuścili teren kościoła przed godz. 22. - Nie było żadnych zamieszek ani incydentów - powiedziała policjantka. - Miejsce zabezpieczali policjanci m.in. z Końskich, Kielc i Skarżyska - dodała.
Parafia nie chciała rozmawiać z mediami - nie wiadomo więc, co było przyczyną protestu.
TVN Kontakt24