ABW zaprasza klientów restauracji "Sowa i Przyjaciele"
Dodano:
ABW zaprasza klientów restauracji „Sowa i Przyjaciele”, by odsłuchiwali nagrania dokonane przez kelnerów – dowiaduje się tygodnik „Wprost”.
Opowiada osoba, która była bohaterem nagrań: - Często gościłem w restauracji u Sowy. W ostatnich dniach zostałem zaproszony do ABW, by odsłuchać nagrania, w których pojawia się mój głos. To są taśmy z restauracji „Sowa&Przyjaciele”. Wybieram się do Agencji, by odsłuchać, co jest na tych taśmach.
Początkowo ABW i prokuratura miały tylko sześć nagrań. W czerwcu zeszłego roku przekazała je śledczym redakcja „Wprost”. Tyle, że taśm było dużo więcej niż sześć. Proceder nagrywania klientów restauracji trwał bowiem co najmniej przez rok. Kilka tygodni po ujawnieniu sprawy pojawiły się informacje, że przerażony rozwojem wypadków i skalą afery kelner Łukasz N., wrzucił nośniki z nieujawnionymi nagraniami do Wisły.
Przed miesiącem prowadząca to śledztwo prokurator Anna Hopfer powiedziała TVN24.pl: „Odnaleźliśmy nośniki z nagraniami innych osób niż te, które opisał tygodnik Wprost. Ustaliśmy, że ponad 70 osób mogło zostać nagranych w nieuprawniony sposób”.
Jednak nie wszyscy oni złożyli wnioski o ściganie sprawców. Zrobiło to 37 osób i mają one status pokrzywdzonych.
Czytaj więcej we "Wprost", który będzie dostępny w formie e-wydania od niedzieli od godz. 20 na www.ewydanie.wprost.pl, zaś od poniedziałku - w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay
Początkowo ABW i prokuratura miały tylko sześć nagrań. W czerwcu zeszłego roku przekazała je śledczym redakcja „Wprost”. Tyle, że taśm było dużo więcej niż sześć. Proceder nagrywania klientów restauracji trwał bowiem co najmniej przez rok. Kilka tygodni po ujawnieniu sprawy pojawiły się informacje, że przerażony rozwojem wypadków i skalą afery kelner Łukasz N., wrzucił nośniki z nieujawnionymi nagraniami do Wisły.
Przed miesiącem prowadząca to śledztwo prokurator Anna Hopfer powiedziała TVN24.pl: „Odnaleźliśmy nośniki z nagraniami innych osób niż te, które opisał tygodnik Wprost. Ustaliśmy, że ponad 70 osób mogło zostać nagranych w nieuprawniony sposób”.
Jednak nie wszyscy oni złożyli wnioski o ściganie sprawców. Zrobiło to 37 osób i mają one status pokrzywdzonych.
Czytaj więcej we "Wprost", który będzie dostępny w formie e-wydania od niedzieli od godz. 20 na www.ewydanie.wprost.pl, zaś od poniedziałku - w kioskach i salonach prasowych na terenie całego kraju.
"Wprost" jest dostępny również w wersji do słuchania.
Tygodnik "Wprost" można zakupić także za pośrednictwem E-kiosku
Oraz na AppleStore i GooglePlay