Piwo z beczki prochu
CzATP zaapelowało do właścicieli gospód o zaprzestanie stosowania gaśnic. Zdaniem specjalistów z CzATP, goście wielu czeskich piwiarni siedzą dziś bowiem "nad bombą z zapalnikiem czasowym".
Szacują oni, że stare gaśnice do lania piwa z beczek wykorzystuje się w kilku tysiącach gospód.
Ogromna liczba gaśnic pojawiła się na rynku w ostatnich latach, kiedy - po wprowadzeniu nowych przepisów przeciwpożarowych - w wielu firmach musiały zostać zastąpione nowoczesnymi urządzeniami. Gaśnice sprzedawano po kilkaset koron. Cena butli spożywczej jest zaś ponaddziesięciokrotnie wyższa. Masowo kupowali je właściciele piwiarni. Po przerobieniu zaworów trafiały one do piwnic gospód, gdzie pełnią funkcję zbiornika z gazem tłoczącym z chłodzonych beczek piwo nalewane później przez pipetę do kufli. Czeskie przepisy nie określają rodzaju butli, w jakiej ma być przechowywany dwutlenek węgla wykorzystywany przy nalewaniu piwa. Właściciele gospód mogą być ukarani - karą nawet do 2 milionów koron (ok. 280 tys. złotych) - jedynie wtedy, jeśli wykorzystany gaz wyraźnie negatywnie wpłynie na jakość piwa.
em, pap