Były wicepremier Rosji: Polityka Putina jest fatalna i idiotyczna
Dodano:
Były wicepremier Rosji Borys Niemcow, znajdujący się obecnie w opozycji do prezydenta Władimira Putina w rozmowie z Grzegorzem Ślubowskim dla Programu Pierwszego Polskiego Radia ocenił, że "Rosja znajduje się w poważnym politycznym i ekonomicznym kryzysie”, który spowodowany jest "fatalną, idiotyczną polityką” obecnego prezydenta.
- Przez całe lata uzależnił on gospodarkę kraju od cen ropy i gazu. Dochody ze sprzedaży tych dwóch surowców, to ponad połowa naszego budżetu. Ale równocześnie nastąpił prawdziwy krach rubla. On upadł dużo bardziej niż waluta innych krajów eksportujących ropę naftową, jak Arabia Saudyjska. Ten spadek wartości rubla i wzrost cen, średnio o 30-40 proc., powoduje, że osuwamy się w przepaść. Do tego dochodzą sankcje. Tego nie można rozwiązać bez odejścia Putina – powiedział Niemcow.
Jak dodał sankcje w żaden sposób nie dotykają Władimira Putina, który wciąż ma bardzo wysokie poparcie społeczne wynikające z działania propagandy. - Propaganda jest bardzo efektywna. Może nawet bardziej niż za czasów Hitlera i Stalina. Czyli Putin pod tym względem przewyższył swoich poprzedników. Oczywiście, polityka Putina może się zmienić tylko wtedy, gdy naród rosyjski zrozumie, że wzrost cen, spadek rubla, sytuacja w kraju, to wszystko zależy od Putina. Dopóki naród nie będzie łączył kryzysu z działaniami prezydenta, nic się nie zmieni – zaznaczył były wicepremier.
- Problem polega na tym, że nikt oprócz samego Putina nie wie, co on naprawdę myśli. Czasami mam wrażenie, że to człowiek nie do końca zdrowy psychicznie. Wszędzie widzi amerykańskich agentów. Pewnie uważa, że ja też jestem agentem, ale to on podejmuje decyzje. W ZSRR decyzje podejmowało Biuro Polityczne. Teraz, i to wiem na pewno, najważniejsze decyzje podejmuje on sam. Tak było w przypadku Krymu i tak było w przypadku Donbasu. To sprawie, że Rosja jest dużo mniej przewidywalna niż ZSRR. To paradoks, ale tak jest. Ja tylko mam nadzieję, że on zdaje sobie sprawę z tego, że takiej wojny na ogromną skalę on nie jest w stanie wygrać. Putin sam boi się śmierci może to najważniejszy czynnik, który powstrzymuje go przed atakiem jądrowym - ocenił Niemcow.
Polskie Radio Program Pierwszy
Jak dodał sankcje w żaden sposób nie dotykają Władimira Putina, który wciąż ma bardzo wysokie poparcie społeczne wynikające z działania propagandy. - Propaganda jest bardzo efektywna. Może nawet bardziej niż za czasów Hitlera i Stalina. Czyli Putin pod tym względem przewyższył swoich poprzedników. Oczywiście, polityka Putina może się zmienić tylko wtedy, gdy naród rosyjski zrozumie, że wzrost cen, spadek rubla, sytuacja w kraju, to wszystko zależy od Putina. Dopóki naród nie będzie łączył kryzysu z działaniami prezydenta, nic się nie zmieni – zaznaczył były wicepremier.
- Problem polega na tym, że nikt oprócz samego Putina nie wie, co on naprawdę myśli. Czasami mam wrażenie, że to człowiek nie do końca zdrowy psychicznie. Wszędzie widzi amerykańskich agentów. Pewnie uważa, że ja też jestem agentem, ale to on podejmuje decyzje. W ZSRR decyzje podejmowało Biuro Polityczne. Teraz, i to wiem na pewno, najważniejsze decyzje podejmuje on sam. Tak było w przypadku Krymu i tak było w przypadku Donbasu. To sprawie, że Rosja jest dużo mniej przewidywalna niż ZSRR. To paradoks, ale tak jest. Ja tylko mam nadzieję, że on zdaje sobie sprawę z tego, że takiej wojny na ogromną skalę on nie jest w stanie wygrać. Putin sam boi się śmierci może to najważniejszy czynnik, który powstrzymuje go przed atakiem jądrowym - ocenił Niemcow.
Polskie Radio Program Pierwszy