Hausner ogląda żony górników
Demonstracja trwała kilkanaście minut i przebiegała spokojnie. Jej uczestnicy chodzili po chodniku przed kamienicą z transparentami "Hausner likwiduje, dziecko głoduje", "Hausner ministrem od biedy" i "Chcemy pracować, nie głodować". Na chodniku ułożono krzyż z zapalonych znicz.
Według protestujących, pikiety przed mieszkaniem Hausnera w Krakowie będą organizowane codziennie. Uczestniczyć w nich będą po kolei przedstawicielki wszystkich czterech kopalń przeznaczonych do likwidacji. W środę do Krakowa przed kamienicę Hausnera przyjechały kobiety reprezentujące kopalnię Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych.
Górnicze protesty rozpoczęły się w końcu sierpnia, kiedy zarząd Kompanii Węglowej SA ogłosił plan redukcji mocy wydobywczych o 9 mln ton poprzez likwidację czterech kopalń: Centrum i Bytom II w Bytomiu, Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych oraz Polska-Wirek w Rudzie Śląskiej.
Związkowcy nie godzą się na likwidację kopalń, choć rząd gwarantuje wszystkim górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki mechanicznej węgla pracę w czynnych zakładach. Dla pozostałych przygotowano osłony, m.in. urlopy przedemerytalne, stypendia na przekwalifikowanie oraz dopłaty do wynagrodzeń u nowych pracodawców.
rp, pap