Konwencja antyprzemocowa może się opóźnić. Chcą pomóc prezydentowi?
Dodano:
Senatorowie będą dziś głosowali nad poprawką przesuwającą termin wejścia w życie konwencji antyprzemocowej. Jeśli zagłosują za, wróci ona do Sejmu - podaje TOK FM.
Poprawkę zgłosił wczoraj wieczorem Jan Rulewski z PO. Według niej konwencja miałaby wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku. Niektórzy twierdzą, że część senatorów nie chce, aby prezydent musiał ratyfikować konwencję przed wyborami.
Rulewski miesiąc temu zapowiedział, że będzie głosował przeciw ustawie, bo cechuje ją "przesyt doktrynalny". - A co by się stało, gdyby ten termin przesunąć, choćby w celu przetarcia się niektórych wątpliwych zwrotów tej konwencji, uzyskania większego konsensusu społecznego? - powiedział w Senacie. - Nie chodzi mi o grę datami. Chodzi o to, żeby w miarę pełna konwencja stała się faktem publicznym, stała się powszechną praktyką w takim zakresie, w jakim stawia zadania przed władzami, w tym przed parlamentem i Senatem - dodał.
Zdaniem senatora do brakuje popracować nad infrastrukturą umożliwiającą realizację postanowień, m.in. nad zwiększeniem ilości mieszkań dla ofiar. - Należy zatem zadać przedstawicielowi rządu pytanie, jakie są powody takiego przyspieszenia w uchwalaniu ratyfikacji tej konwencji. Nie ma żadnych przesłanek, żeby się spieszyć. Za to nie dają medali, ani Polska, ani te osoby nie dostaną chleba - powiedział Rulewski.
TOK FM
Rulewski miesiąc temu zapowiedział, że będzie głosował przeciw ustawie, bo cechuje ją "przesyt doktrynalny". - A co by się stało, gdyby ten termin przesunąć, choćby w celu przetarcia się niektórych wątpliwych zwrotów tej konwencji, uzyskania większego konsensusu społecznego? - powiedział w Senacie. - Nie chodzi mi o grę datami. Chodzi o to, żeby w miarę pełna konwencja stała się faktem publicznym, stała się powszechną praktyką w takim zakresie, w jakim stawia zadania przed władzami, w tym przed parlamentem i Senatem - dodał.
Zdaniem senatora do brakuje popracować nad infrastrukturą umożliwiającą realizację postanowień, m.in. nad zwiększeniem ilości mieszkań dla ofiar. - Należy zatem zadać przedstawicielowi rządu pytanie, jakie są powody takiego przyspieszenia w uchwalaniu ratyfikacji tej konwencji. Nie ma żadnych przesłanek, żeby się spieszyć. Za to nie dają medali, ani Polska, ani te osoby nie dostaną chleba - powiedział Rulewski.
TOK FM