Putin coraz silniejszy
Oddano na nią ok. 65 proc. głosów, podczas gdy na dotychczasową wicegubernator Annę Markową - 21 procent.
Pierwsze nieoficjalne wyniki oczekiwane są dopiero w poniedziałek, we wczesnych godzinach porannych. Już w pierwszej turze 54-letnia Matwijenko, która obecnie jest przedstawicielką Putina w Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym, była bliska ostatecznego zwycięstwa.
21 września poparło ją blisko 49 proc. wyborców, zaś Markową, która wraz z nią przeszła do drugiej tury, niespełna 16 proc. Obserwatorzy zwracali jednak uwagę na wyjątkowo niską frekwencję; głosować w wyborach przyszło zaledwie 29 proc. uprawnionych.
Zdaniem obserwatorów, wybory stanowią de facto próbę przejęcia przez Kreml kontroli nad "północną stolicą", którą do tej pory od 1996 roku rządziła skonfliktowana z Kremlem ekipa gubernatora Władimira Jakowlewa.
W czerwcu Moskwa wymusiła dymisję tego polityka i poparcie przezeń Matwijenko. W zamian zaoferowała Jakowlewowi funkcję wicepremiera w centralnym rządzie. Po rezygnacji gubernatora wynik walki o rządy nad miastem uznawano powszechnie za przesądzony.
Sama Matwijenko, z wykształcenia farmaceutka, to była działaczka radzieckiego Komsomołu. W latach 90. była ambasadorem Rosji na Malcie i w Grecji, zaś w latach 1998-2003 pełniła funkcję wicepremiera w kolejnych rosyjskich gabinetach. W ubiegłym miesiącu w jednej z wypowiedzi porównała się do byłej brytyjskiej premier Margaret Thatcher.
"Słyszałam, że Thatcher też praktykowała jako farmaceutka. Inne podobieństwo to fakt, że ona zaczynała w młodzieżówce swojej partii, a ja zaczęłam od Komsomołu" - powiedziała Matwijenko.
Do kampanii przed pierwszą turą włączył się prezydent Putin, który w czasie spotkania z Matwijenko życzył jej sukcesów i pozytywnie wyrażał się o jej pracy na stanowisku przedstawicielki Kremla w Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym. Przeciwko temu posunięciu prezydenta protestowali - uznawszy je za ingerencję - inni kandydaci w wyborach.
rp, pap