Brytyjka w celi śmierci. "Chcę, by mnie widzieli, gdy będą do mnie strzelać"
Dodano:
58-letnia Lindsay Sandiford skazana na karę śmierci w Indonezji w wywiadzie udzielonym "Mail on Sunday" powiedziała, iż informacja o wykonanej w zeszłym tygodniu egzekucji na ośmiu osobach "złamała jej serce".
Brytyjka oznajmiła, iż gdy stanie przed plutonem egzekucyjnym, nie będzie chciała, by zasłonięto jej oczy. - Nie będę chciała opaski nie dlatego, że jestem odważna, ale dlatego, że nie chcę się ukrywać. Chcę, by mnie widzieli, gdy będą do mnie strzelać - powiedziała Sandiford. Przyznała też, iż w czasie egzekucji planuje śpiewać.
58-latka poinformowała, że zaczęła pisać listy pożegnalne do swojej rodziny. Dodała, iż jest zbyt późno, by mogła wnioskować o łaskę.
Lindsay Sandiford w 2012 roku próbowała przemycić z Tajlandii do Indonezji kokainę wartą 1,6 miliona funtów. Złapano ją na lotnisku w Bali w 2013 roku. Później skazano ją na karę śmierci. Kobieta twierdziła, iż była zmuszona do próby przemytu przez gang przemytników, który groził jej synowi śmiercią.
Indonezyjskie władze rozstrzelały więźniów
28 kwietnia w Indonezji dokonano egzekucji na ośmiu osobach - w tym obcokrajowcach - skazanych przez indonezyjskie władze za przemyt narkotyków.
Pomimo nacisków z całego świata i próśb o łaskę dla skazanych władze Indonezji podtrzymały wyrok śmierci. Wśród skazanych są obywatele Francji, Nigerii, Australii, Brazylii, Filipin i Indonezji.
"To tortura", "Nigdy więcej go nie zobaczę"
- Nie zobaczę go nigdy więcej. Zabiorą go o północy i zastrzelą. Prosiłam władze Indonezji, by tego nie robiły, proszę, nie zabijajcie go dzisiaj - powiedziała Raji Sukumaran, matka jednego z Australijczyków oczekujących na egzekucję.
- Byłam dziś świadkiem czegoś, czego żadna rodzina nie powinna nigdy doświadczyć. Dziewięć rodzin wewnątrz więzienia żegnało się ze swoimi ukochanymi. To tortura - mówił brat skazanego Australijczyka.
The Independent, Mail on Sunday
58-latka poinformowała, że zaczęła pisać listy pożegnalne do swojej rodziny. Dodała, iż jest zbyt późno, by mogła wnioskować o łaskę.
Lindsay Sandiford w 2012 roku próbowała przemycić z Tajlandii do Indonezji kokainę wartą 1,6 miliona funtów. Złapano ją na lotnisku w Bali w 2013 roku. Później skazano ją na karę śmierci. Kobieta twierdziła, iż była zmuszona do próby przemytu przez gang przemytników, który groził jej synowi śmiercią.
Indonezyjskie władze rozstrzelały więźniów
28 kwietnia w Indonezji dokonano egzekucji na ośmiu osobach - w tym obcokrajowcach - skazanych przez indonezyjskie władze za przemyt narkotyków.
Pomimo nacisków z całego świata i próśb o łaskę dla skazanych władze Indonezji podtrzymały wyrok śmierci. Wśród skazanych są obywatele Francji, Nigerii, Australii, Brazylii, Filipin i Indonezji.
"To tortura", "Nigdy więcej go nie zobaczę"
- Nie zobaczę go nigdy więcej. Zabiorą go o północy i zastrzelą. Prosiłam władze Indonezji, by tego nie robiły, proszę, nie zabijajcie go dzisiaj - powiedziała Raji Sukumaran, matka jednego z Australijczyków oczekujących na egzekucję.
- Byłam dziś świadkiem czegoś, czego żadna rodzina nie powinna nigdy doświadczyć. Dziewięć rodzin wewnątrz więzienia żegnało się ze swoimi ukochanymi. To tortura - mówił brat skazanego Australijczyka.
The Independent, Mail on Sunday