Kurski: Komorowski kłamał ws. etatu Dudy
Dodano:
Jacek Kurski stwierdził w Kontrwywiadzie RMF FM , że gdyby dzisiaj - 19 maja - odbyły się wybory, to wygrałby je Andrzej Duda. - Wbrew takim zachwytom sztabowców Bronisława Komorowskiego, nie zrealizowali strategicznych rzeczy - przekonywał były europoseł.
Według Jacka Kurskiego podczas debaty strategicznym działaniem było dotarcie do dwóch targetów: wyborców Pawła Kukiza i byłych wyborców Platformy. - Nie wiem, czy agresywny Komorowski, który atakował cały czas Andrzeja Dudę, to było coś, co mogło ich przyciągnąć - mówił Kurski. Jak przekonywał, widzowie zobaczyli "niezwykle agresywnego" Komorowskiego , który "debatował" z nieistniejącym PiS-em i "ugrzecznonego, kulturalnego i skromnego" Dudę.
Były europoseł powiedział, że podczas debaty ze strony urzędującego prezydenta padły niskie, ordynarne zaczepki. Jako przykład jednej z nich podał argument blokowania etatu przez Andrzeja Dudę na UJ. - o pierwsze ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora reguluje to automatycznie, a po drugie na tym etacie pracuje obecnie człowiek - zaznaczył.
Prowadzący zauważył, że owszem, Dudę ktoś zastępuje, ale w tym samym czasie kandydat PiS dorabia sobie na innej uczelni. - Ale nie blokuje, bo ktoś tam pracuje i zarabia, w związku z czym nie blokuje, więc Komorowski skłamał - odpowiedział Kurski.
"Byłem konsultowany w sprawie debaty"
Jacek Kurski potwierdził, że konsultował niektóre sprawy przed debatą ze sztabem Dudy. Dodał, że rozmawiał o pytaniach jakie zadał kandydat PiS, mianowicie: pytanie o policjanta i pytanie o jedwabne.
- W tej sprawie akurat byłem konsultowany i uważałem, że to jest właściwy trop, dlatego że Bronisław Komorowski przekroczył pewną nieprzekraczalną granicę. Ani Aleksander Kwaśniewski, ani Lech Kaczyński , którzy się poczuwali do pewnego rodzaju prawdy o Jedwabnem, nigdy nie posunęli się do przekroczenia granicy odpowiedzialności zbiorowej. Że naród ofiar by również narodem sprawców - przekonywał Kurski.
Debata prezydencka
W niedzielę 17 maja w TVP odbyła się pierwsza debata przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której zmierzyli się kandydat PiS Andrzej Duda i prezydent Bronisław Komorowski popierany przez Platformę Obywatelską.
Podczas debaty kandydaci poruszali takie tematy jak: polityka zagraniczna i bezpieczeństwo, gospodarka i polityka społeczna oraz sprawy ustroju Polski. Obydwaj przedstawili również swoje wizje państwa. Pytania w pierwszych trzech częściach debaty zadawali prowadzący, a w czwartej części doszło do bezpośredniej wymiany zdań między kandydatami. Na koniec każdy z kandydatów mógł podsumować swoje wystąpienie i przedstawić swoją wizję Polski na następne lata.
Podsumowania kandydatów
- To jest ważna rzecz stabilność poglądów. Za kilka dni będziecie państwo mieli realny wybór. Będziecie państwo decydowali kto stanie u steru i jakie poglądy będzie miał. Jestem przekonany, że państwo będziecie to głęboko analizowali. Jeżeli chcecie państwa, które ingeruje w życie obywateli, zastępuje wolne sumienie głosujcie na Andrzeja Dudę. Jeżeli chcecie Polski, w której szanuje się poglądy i stawia na kompromis polityczny, to zagłosujcie na mnie - powiedział na koniec Bronisław Komorowski.
- Za tydzień proszę, żebyście zrealizowali swoje obywatelskie prawo do głosowania. Wierzę głęboko, że w wyniku tych wyborów wygram i obejmę stanowisko prezydenta. (…) (Chodzi o to) Aby znikały podziały, na radykalnych i tych, którzy niby są racjonalni. (…) To oni odbudowali Polskę po zaborach. Potrafili zbudować COP. Dziś czas na powrót do uczciwej polityki. (…) Zobowiązałem się, że zrobię wszystko, by obniżyć wiek emerytalny, zrobię wszystko żeby zwiększyć kwotę wolną od podatku. (…) Trzeba wprowadzić podatek od aktywów bankowych - zakończył Andrzej Duda.
RMF FM, TVP Info, Wprost.pl
Były europoseł powiedział, że podczas debaty ze strony urzędującego prezydenta padły niskie, ordynarne zaczepki. Jako przykład jednej z nich podał argument blokowania etatu przez Andrzeja Dudę na UJ. - o pierwsze ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora reguluje to automatycznie, a po drugie na tym etacie pracuje obecnie człowiek - zaznaczył.
Prowadzący zauważył, że owszem, Dudę ktoś zastępuje, ale w tym samym czasie kandydat PiS dorabia sobie na innej uczelni. - Ale nie blokuje, bo ktoś tam pracuje i zarabia, w związku z czym nie blokuje, więc Komorowski skłamał - odpowiedział Kurski.
"Byłem konsultowany w sprawie debaty"
Jacek Kurski potwierdził, że konsultował niektóre sprawy przed debatą ze sztabem Dudy. Dodał, że rozmawiał o pytaniach jakie zadał kandydat PiS, mianowicie: pytanie o policjanta i pytanie o jedwabne.
- W tej sprawie akurat byłem konsultowany i uważałem, że to jest właściwy trop, dlatego że Bronisław Komorowski przekroczył pewną nieprzekraczalną granicę. Ani Aleksander Kwaśniewski, ani Lech Kaczyński , którzy się poczuwali do pewnego rodzaju prawdy o Jedwabnem, nigdy nie posunęli się do przekroczenia granicy odpowiedzialności zbiorowej. Że naród ofiar by również narodem sprawców - przekonywał Kurski.
Debata prezydencka
W niedzielę 17 maja w TVP odbyła się pierwsza debata przed drugą turą wyborów prezydenckich, w której zmierzyli się kandydat PiS Andrzej Duda i prezydent Bronisław Komorowski popierany przez Platformę Obywatelską.
Podczas debaty kandydaci poruszali takie tematy jak: polityka zagraniczna i bezpieczeństwo, gospodarka i polityka społeczna oraz sprawy ustroju Polski. Obydwaj przedstawili również swoje wizje państwa. Pytania w pierwszych trzech częściach debaty zadawali prowadzący, a w czwartej części doszło do bezpośredniej wymiany zdań między kandydatami. Na koniec każdy z kandydatów mógł podsumować swoje wystąpienie i przedstawić swoją wizję Polski na następne lata.
Podsumowania kandydatów
- To jest ważna rzecz stabilność poglądów. Za kilka dni będziecie państwo mieli realny wybór. Będziecie państwo decydowali kto stanie u steru i jakie poglądy będzie miał. Jestem przekonany, że państwo będziecie to głęboko analizowali. Jeżeli chcecie państwa, które ingeruje w życie obywateli, zastępuje wolne sumienie głosujcie na Andrzeja Dudę. Jeżeli chcecie Polski, w której szanuje się poglądy i stawia na kompromis polityczny, to zagłosujcie na mnie - powiedział na koniec Bronisław Komorowski.
- Za tydzień proszę, żebyście zrealizowali swoje obywatelskie prawo do głosowania. Wierzę głęboko, że w wyniku tych wyborów wygram i obejmę stanowisko prezydenta. (…) (Chodzi o to) Aby znikały podziały, na radykalnych i tych, którzy niby są racjonalni. (…) To oni odbudowali Polskę po zaborach. Potrafili zbudować COP. Dziś czas na powrót do uczciwej polityki. (…) Zobowiązałem się, że zrobię wszystko, by obniżyć wiek emerytalny, zrobię wszystko żeby zwiększyć kwotę wolną od podatku. (…) Trzeba wprowadzić podatek od aktywów bankowych - zakończył Andrzej Duda.
RMF FM, TVP Info, Wprost.pl