Parlament przegłosował. Chce referendum ws. obecności w UE
Dodano:
Brytyjski parlament przegłosował ustawę o rozpisaniu referendum w sprawie wystąpienia lub pozostania w Unii Europejskiej - informuje BBC. Za referendum opowiedziało się 544 posłów, a przeciw było 53.
Philip Hammond, szef brytyjskiego MSZ, powiedział, że "cała generacja wyborców" nie mogła zabrać głosu w sprawie obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej i teraz obywatele muszą "podjąć ostateczną decyzję".
Po zaakceptowaniu ustawy o referendum przez parlament - stało się to podczas drugiego czytania - trafi ona do komisji parlamentarnej, następnie musi uzyskać aprobatę Izby Lordów i zgodę królowej. Pomimo tych procesów, referendum jest już praktycznie przesądzone.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron obiecał referendum ws. wyjścia lub pozostania w Unii Europejskiej w 2013 roku.
Szkoci przeciw
Wśród 53 parlamentarzystów, którzy głosowali przeciwko rozpisaniu referendum, wielu pochodziło ze Szkockiej Partii Narodowej. Alex Salmond, jeden z liderów ugrupowania, tłumaczył, że jego partia sprzeciwia się rozpisaniu referendum, ponieważ - jak argumentuje - krytyka Unii Europejskiej w wydaniu konserwatystów opiera się jedynie na negatywnym przekazie na temat europejskiej wspólnoty i brakuje dialogu między partiami w tej sprawie.
Jak mówił Salmond, krytykować UE trzeba na poziomie wyższym niż to, co dotychczas robili konserwatyści. Czyli, jak mówił polityk ze Szkockiej Partii Narodowej, debata powinna poruszać tematy poważniejsze od tego, że pracujący w Wielkiej Brytanii Polacy wysyłają swoje zasiłki za granicę.
BBC, snp.org
Po zaakceptowaniu ustawy o referendum przez parlament - stało się to podczas drugiego czytania - trafi ona do komisji parlamentarnej, następnie musi uzyskać aprobatę Izby Lordów i zgodę królowej. Pomimo tych procesów, referendum jest już praktycznie przesądzone.
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron obiecał referendum ws. wyjścia lub pozostania w Unii Europejskiej w 2013 roku.
Szkoci przeciw
Wśród 53 parlamentarzystów, którzy głosowali przeciwko rozpisaniu referendum, wielu pochodziło ze Szkockiej Partii Narodowej. Alex Salmond, jeden z liderów ugrupowania, tłumaczył, że jego partia sprzeciwia się rozpisaniu referendum, ponieważ - jak argumentuje - krytyka Unii Europejskiej w wydaniu konserwatystów opiera się jedynie na negatywnym przekazie na temat europejskiej wspólnoty i brakuje dialogu między partiami w tej sprawie.
Jak mówił Salmond, krytykować UE trzeba na poziomie wyższym niż to, co dotychczas robili konserwatyści. Czyli, jak mówił polityk ze Szkockiej Partii Narodowej, debata powinna poruszać tematy poważniejsze od tego, że pracujący w Wielkiej Brytanii Polacy wysyłają swoje zasiłki za granicę.
BBC, snp.org