Kompromisu (jeszcze) nie będzie
Od kilku tygodni prasa pisze, że w zamian za zgodę na nowy podział głosów w Radzie UE Hiszpania i Polska mogłyby zachować większe możliwości blokowania decyzji, uzyskać dodatkowe miejsca w Parlamencie Europejskim i drugiego komisarza w Komisji Europejskiej. Również hiszpańska prasa pisała o propozycji kompromisu, jaką może w sprawie głosowania w Radzie UE przedstawić hiszpański rząd, zaniepokojony brakiem ruchu ze strony Włoch. Nie została ona jednak oficjalnie zgłoszona.
Nowy system, zaproponowany przez Konwent Europejski, uzależniony ściślej od liczby ludności, osłabia siłę głosu Hiszpanii i Polski w stosunku do Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch w porównaniu z systemem uzgodnionym w 2000 roku Nicei.
Wymiana poglądów na ten temat będzie pierwszym punktem szczytu. Przywódcy będą kontynuować dyskusję o konstytucji podczas obiadu.
Dopiero o godzinie 16.00 rozpocznie się szczyt z udziałem przywódców Piętnastki, poświęcony przede wszystkim programowi pobudzania wzrostu gospodarczego poprzez większe wsparcie inwestycji w infrastrukturę i nowe technologie oraz dalszą liberalizację na jednolitym rynku UE.
Drugim wielkim tematem dwudniowego szczytu będzie kontrola granic i imigracji, w tym pomysł tworzenia "Agencji Zarządzania Granicami", która byłaby zalążkiem wspólnej straży granicznej, wspierającej państwa członkowskie w kontroli granic zewnętrznych UE, w tym polskiej granicy wschodniej. Włochy liczą, że agencja służyłaby bardziej równomiernemu podziałowi kosztów ochrony granic zewnętrznych. Współodpowiedzialności finansowej domaga się też Polska, która będzie obarczona kosztami utrzymania takiej granicy, odrzucając jednak pomysł wspólnej straży granicznej.
em, pap