Wzrosła liczba ofiar piątkowych zamachów. 67 osób zabitych, 265 rannych
Dodano:
Do 67 wzrosła liczba ofiar trzech piątkowych zamachów w Tunezji, Francji i Kuwejcie. Państwo Islamskie wzięło odpowiedzialność za wydarzenia w Tunezji - podaje Reuters.
Według danych tunezyjskiego ministerstwa zdrowia liczba ofiar wzrosła do 39. Wcześniejsze doniesienia mówiły o 37 ofiarach. Ponadto rannych zostało 36 osób.
Władze nie podają narodowości ofiar. Według informacji polskiego MSZ na liście nie ma jednak Polaków. Zginąć mieli m.in. Brytyjczycy, Niemcy, Belgowie i Norwegowie.
Odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie Państwo Islamskie. "Nasz brat, żołnierz Kalifatu, Abu Yihya al-Kairouni, osiągnął swój cel, hotel Imperial, mimo środków bezpieczeństwa" - czytamy na koncie powiązanym z organizacją
Złe informacje z Kuwejtu
Liczba ofiar wzrosła także w Kuwejcie, gdzie w wyniku ataku na szyicki meczet zginęło nie 27, a 29 osób. Ponadto 227 osób odniosło rany. Zamachowiec zdetonował pas z ładunkami wybuchowymi w meczecie wypełnionym wiernymi.
Nie zmieniła się liczba ofiar zamachu we Francji - w wybuchu w zakładach gazowych Saint-Quentin-Fallavier zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Na miejscu znaleziono ciało pozbawionego głowy mężczyzny, którego zidentyfikowano jako pracodawcę napastnika, Yassine'a Salhiego.
Reuters, tvn24.pl
Władze nie podają narodowości ofiar. Według informacji polskiego MSZ na liście nie ma jednak Polaków. Zginąć mieli m.in. Brytyjczycy, Niemcy, Belgowie i Norwegowie.
Odpowiedzialność za zamach wzięło na siebie Państwo Islamskie. "Nasz brat, żołnierz Kalifatu, Abu Yihya al-Kairouni, osiągnął swój cel, hotel Imperial, mimo środków bezpieczeństwa" - czytamy na koncie powiązanym z organizacją
Złe informacje z Kuwejtu
Liczba ofiar wzrosła także w Kuwejcie, gdzie w wyniku ataku na szyicki meczet zginęło nie 27, a 29 osób. Ponadto 227 osób odniosło rany. Zamachowiec zdetonował pas z ładunkami wybuchowymi w meczecie wypełnionym wiernymi.
Nie zmieniła się liczba ofiar zamachu we Francji - w wybuchu w zakładach gazowych Saint-Quentin-Fallavier zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Na miejscu znaleziono ciało pozbawionego głowy mężczyzny, którego zidentyfikowano jako pracodawcę napastnika, Yassine'a Salhiego.
Reuters, tvn24.pl