"Merkel musiała w spektakularny sposób skorygować swoją politykę"
Dodano:
Jeszcze nigdy Angela Merkel nie musiała w tak spektakularny sposób jak obecnie skorygować swojej polityki - pisze w poniedziałek niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Jak pisze autor komentarza w dzienniku "Sueddeutsche Zeitung", Angela Merkel dwa tygodnie temu rozpoczęła "ofensywę wielkoduszności". W niedzielę jednak kanclerz przyznała, że "jednak sobie nie poradzimy". Według niemieckiego dziennika, Merkel skierowała do Europy komunikat: "Niemcy zrozumiały, że na własną rękę nie zdołają zrewolucjonizować polityki imigracyjnej UE".
Jak pisze "SZ", polityka niemiecka "poniosła fiasko z powodu sprzeczności pomiędzy moralnymi i prawnymi obowiązkami, gwarantującymi każdemu uciekinierowi wojennemu azyl, a rozmiarami tego problemu". "Nie możemy i nie chcemy przyjmować wszystkich". Trudna lekcja wynikająca z tragedii uchodźców brzmi: "Serce i rozum nie dadzą się pogodzić" - podsumowuje "Sueddeutsche Zeitung".
"Kontrole na granicach, ruch pociągów zawieszony. Kiedy ostatni raz mieliśmy do czynienia z taką sytuacją?" - zauważa z kolei "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "To, co wydaje się być powrotem do czasów podziału na państewka, jest nakazem chwili. Niemcy chronią siebie i działają zgodnie z europejskim prawem" - przekonuje. Autor komentarza stwierdza przy tym, że nikogo nie powinien dziwić fakt, że w sporze o uchodźców linia podziału przebiega między Wschodem a Zachodem. "Młode kraje europejskie, wstępując do UE, nie przyswoiły sobie wszystkich aspektów liberalnego zachodnioeuropejskiego systemu wartości" - twierdzi "FAZ".
sueddeutsche.de, faz.net
Jak pisze "SZ", polityka niemiecka "poniosła fiasko z powodu sprzeczności pomiędzy moralnymi i prawnymi obowiązkami, gwarantującymi każdemu uciekinierowi wojennemu azyl, a rozmiarami tego problemu". "Nie możemy i nie chcemy przyjmować wszystkich". Trudna lekcja wynikająca z tragedii uchodźców brzmi: "Serce i rozum nie dadzą się pogodzić" - podsumowuje "Sueddeutsche Zeitung".
"Kontrole na granicach, ruch pociągów zawieszony. Kiedy ostatni raz mieliśmy do czynienia z taką sytuacją?" - zauważa z kolei "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "To, co wydaje się być powrotem do czasów podziału na państewka, jest nakazem chwili. Niemcy chronią siebie i działają zgodnie z europejskim prawem" - przekonuje. Autor komentarza stwierdza przy tym, że nikogo nie powinien dziwić fakt, że w sporze o uchodźców linia podziału przebiega między Wschodem a Zachodem. "Młode kraje europejskie, wstępując do UE, nie przyswoiły sobie wszystkich aspektów liberalnego zachodnioeuropejskiego systemu wartości" - twierdzi "FAZ".
sueddeutsche.de, faz.net