Polska zdradziła sojuszników? "Jest też sprawa Rosji i Ukrainy"

Dodano:
Marek Biernacki (fot.Damian Burzykwoski/newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Marek Biernacki, koordynator ds. służb specjalnych oraz sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na antenie TVN24 skomentował decyzję ministrów spraw wewnętrznych krajów Unii Europejskiej podjętą 22 września, by przyjąć uchodźców. Polityk zaznaczył, że każdy z przyjmowanych będzie sprawdzony pod kątem bezpieczeństwa.
- Przyjmujemy uchodźców wojennych, nie imigrantów. Oni będą weryfikowani. Będą jedynie na ten czas (w Polsce - red.), gdy sytuacja w Syrii czy innych krajach się nie poprawi. To nie jest próba asymilacji, przyjęcia na stałe uchodźców -  powiedział koordynator służ oraz zapewnił, że każdy z przyjmowanych będzie weryfikowany, a odpowiednie służby są gotowe do zapewnienia bezpieczeństwa "w związku z zagrożeniem terrorystycznym”

"Polska nie zdradziła"

Marek Biernacki ocenił także wymiar polityczny decyzji Polski, która w ostatecznym głosowaniu poparła pomysł przyjmowania uchodźców. Opozycja oraz część krajów Grupy Wyszehradzkiej, które zagłosowały przeciwko rozwiązaniu wspólnotowemu, zarzuciła Polsce zdradę sojuszników. - Polska nie zdradziła żadnych sojuszników, nie można rozpatrywać tego w takich kategoriach. Bo jak już mówimy o pewnej zdradzie, to jest też inna sprawa, sprawa Rosji i Ukrainy. Możemy tak się licytować, gdzie Wyszehrad też zachował się inaczej, w kwestii najbardziej żywotnej dla Polski - powiedział Marek Biernacki. - Dla mnie koniec Grupy Wyszehradzkiej był w sprawach dla Polski najbardziej żywotnych, strategicznych, w sprawie Rosji i Ukrainy - wskazał koordynator ds. służb.

Polityk dodał, że decyzja ministrów była "trudną, polityczną decyzją", która z jednej strony jest decyzją humanitarną, a z drugiej - zawiera silne elementy solidarności z innymi państwami członkowskimi UE.

Decyzja ws. uchodźców

UE podjęła decyzję o podziale 120 tys. uchodźców w głosowaniu. Zdecydowana większość państw głosowała za tym rozwiązaniem - przekazała we wtorkowe popołudnie prezydencja luksemburska.

Przeciwko temu rozwiązaniu głosowały Czechy, Słowacja, Węgry i Rumunia, a Finlandia wstrzymała się od głosu. Oznacz to, iż Polska wyłamała się z bloku państw Grupy Wyszehradzkiej i poparła stanowisko Brukseli ws. uchodźców.

Na około godzinę przed głosowaniem Polska poprosiła o przerwę w czasie narady szefów MSW w Brukseli, gdy okazało się, że Czechy, Węgry, Słowacja i Rumunia wciąż są przeciwko propozycji podziału 120 tys. uchodźców. Polska minister zadzwoniła do Warszawy z zapytaniem, co robić dalej.

TVN24.pl, Wprost.pl

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...