Szydło o Kopacz i elektrowni atomowej: Czy premier wie o czym mówi?
Dodano:
- Ze zdziwieniem wysłuchałam, że oto premier Kopacz mówi że nie ma planu budowy elektrowni atomowej, że to jej oponenci polityczni takie plany mają, a ona nie - mówiła Beata Szydło na konferencji prasowej w Tarnowie.
- Nasuwa się pytanie, czy premier Kopacz wie o czym mówi. Z budżetu państwa zostały wydane ogromna ilość pieniędzy,, zostały przeznaczone na ten projekt. Przypomnę że rząd Donalda Tuska przyjął uchwałę o przygotowaniu programu „Polska energetyka jądrowa”. Dziś premier Kopacz mówi, że rząd nie ma takich planów. Trzeba zapytać na co wydano pieniądze podatników, ok 300 mln złotych - tłumaczyła Beata Szydło. - Czy premier Kopacz panuje nad tym, co dzieje się z pieniędzmi podatników? Niedługo być może premier Kopacz nie bedzie w ogóle wiedziała co robi jej rząd - dodała.
Lokalizacja, zgody środowiskowe...
Na 2016 rok zaplanowano dopiero badania miejsc, w których miałaby powstać elektrownia. Decyzja co do lokalizacji ma zapaść w 2017 roku, a następnie muszą zostać wydane zgody środowiskowe - najszybciej w 2019 roku.
Z ustaleń RMF FM wynika, że na opóźnienia wpływ ma też nieudana współpraca z firmą Worley Parsons z Australii, z którą zerwano kontrakt. Firma za ćwierć miliarda złotych miała zająć się administrowaniem i badaniami.
rmf.fm, 300polityka.pl
Elektrownia atomowa w Polsce?
Datę otwarcia elektrowni atomowej przekładano już kilka razy. Najpierw miała być otwarta w 2019 roku, a ostatnio mówiono o roku 2025. Tymczasem, według nieoficjalnych doniesień powstanie elektrowni może przesunąć się do 2029 roku lub nawet do 2031.
Jakie są powody przesunięcia terminu? Polska Grupa Energetyczna i jej spółka Energia Jądrowa na razie prowadzą analizy w sprawie budowy elektrowni. Ich wyniki poznamy na początku 2016 roku. Analiza ma dotyczyć aktualizacji i możliwej optymalizacji harmonogramu budowy.
Lokalizacja, zgody środowiskowe...
Na 2016 rok zaplanowano dopiero badania miejsc, w których miałaby powstać elektrownia. Decyzja co do lokalizacji ma zapaść w 2017 roku, a następnie muszą zostać wydane zgody środowiskowe - najszybciej w 2019 roku. Z ustaleń RMF FM wynika, że na opóźnienia wpływ ma też nieudana współpraca z firmą Worley Parsons z Australii, z którą zerwano kontrakt. Firma za ćwierć miliarda złotych miała zająć się administrowaniem i badaniami.
rmf.fm, 300polityka.pl